Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rumunii Gheorghita Vlad wezwał do przygotowania się do wojny z Rosją. W rozmowie z rumuńskim Radiem Liberty stwierdził, że ludność rumuńska, podobnie jak wszyscy Europejczycy, powinna przygotować się na ewentualne rozprzestrzenienie się rosyjskiej agresji poza granice Ukrainy.
Rosyjska agresja
Jego zdaniem Rosja "stała się problemem dla porządku światowego i dla demokracji”, dlatego faktycznie prowadzi wojnę nie tylko z Ukrainą, ale "ze światem demokratycznym”.
– Mieszkańcy Rumunii, podobnie jak cała populacja Unii Europejskiej, Europy, powinni się niepokoić i powinniśmy podjąć odpowiednie działania, aby być gotowi. Jestem więcej niż pewien, że prezydent Putin w najbliższej przyszłości ucieknie się do eskalacji – powiedział.
Później premier Rumunii Marcel Čolaku nie zgodził się z tą wypowiedzią Szefa Sztabu Generalnego. Jak donosi portal Euractiv, Čolaku oświadczył, że Rumunia nie będzie uczestniczyć w żadnych wojnach.
– Zachowujmy spokój, Rumunia nie przystąpi do żadnej wojny – powiedział.
Wojna coraz bliżej?
Ekspert wojskowy Iwan Kyryczewski stwierdził, że NATO może w zamaskowany sposób przygotować swoje siły do pełnej gotowości bojowej w obliczu obaw przed rosyjskim atakiem na państwa członkowskie Sojuszu.
– Szkolenie NATO przypomina nasze szkolenie z 2022 r., które, sądząc po wszystkim, było ostatnim i bardzo udanym etapem tajnych przygotowań mobilizacyjnych do wojny na pełną skalę – powiedział. Jego zdaniem europejskie stolice przygotowują się do ataku lądowego Rosji na państwa NATO.
W podobnym tonie wypowiada się szereg ekspertów i wojskowych z całej Europy. Naczelny dowódca sił zbrojnych Norwegii gen. Eirik Kristoffersen stwierdził, że kraje NATO muszą zwiększyć swój potencjał wojskowy na wypadek rosyjskiego ataku.
Czytaj też:
Wielka wojna w Europie? Kolejny polityk mówi o zagrożeniuCzytaj też:
Minister obrony Niemiec: Rosja może zaatakować kraj NATO