W sobotę o godz. 13:00 rozpoczął się Protest Wolnych Polaków przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego przy al. Szucha w Warszawie.
Na manifestacji pojawili się m.in. Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik, którzy zostali przywitani okrzykami: "Cześć i chwała bohaterom!". Politycy PiS dziękowali zgromadzonym za wsparcie, które otrzymali podczas pobytu w zakładach karnych. – Chcemy wam bardzo podziękować za to, że jesteśmy tu dziś z wami, że możemy do was mówić. To tylko dzięki wam. Właśnie dlatego, że walczyliście z tym bezprawiem. Oni chcieli odebrać nam wszystko! – mówił Kamiński.
Kamiński: Nigdy nie wywiesimy białych flag
– Nigdy nie wywiesimy białych flag. To nie jest przypadek, że ten rząd powstał 13 grudnia. Dość bezprawia w naszym kraju! My, wolni Polacy, nie pozwolimy, żeby tak traktować demokrację w naszym kraju. Nie pozwolimy na czystki w instytucjach – stwierdził były szef MSWiA i były szef CBA Mariusz Kamiński.
– Bardzo wam dziękujemy. Ta władza dzisiaj czuje strach. My robimy to wszystko z miłości do ojczyzny – powiedział Maciej Wąsik. Manifestanci zaczęli skandować: "Ruda WRON-a orła nie pokona!".
W wydarzeniu uczestniczyli także m.in. Ryszard Czarnecki, Dominik Tarczyński i Antoni Macierewicz. Organizatorzy informowali o tysiącach uczestników. – Jest nas tak wielu, są nas tysiące dzisiaj. W całej Polsce są nas miliony. Jest nas ponad siedem milionów "problemów Tuska" (...). Jesteśmy problemem i wyrzutem sumienia Tuska, który od lat na kolanach prowadzi politykę w Brukseli – oznajmił ze sceny europoseł Tarczyński.
– Tusk obiecał, że przyjedzie do Brukseli i odblokuje pieniądze, które były zamrożone, że przyjedzie i będą go witać z kwiatami. Pewnie, że witają go z kwiatami. Ale kopa dostaje na koniec i wychodzi z zerem. Bo jest politycznym zerem – dodał.
twittertwittertwitter
Zamach na Trybunał Konstytucyjny?
Media rozpisują się o rewolucji, jaką planuje Adam Bodnar w wymiarze sprawiedliwości. "Gazeta Wyborcza" pisała, że Donald Tusk chce "iść na ostro" i przejąć władzę nad Trybunałem Konstytucyjnym za pomocą uchwał sejmowych, głoszących m.in., że "sędziowie-dublerzy oraz Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, bo nigdy nie zostali prawidłowo powołani".
Za pomocą uchwał rząd planuje sprokurować pięć wakatów w Trybunale Konstytucyjnym, które następnie obsadzi swoimi nominatami.
Czytaj też:
Awantura przed Sejmem. Hołownia: To był akt politycznego chuligaństwaCzytaj też:
"Chaos w systemie prawnym". Reuters o sytuacji w polskim Sejmie