Straty Ukrainy. Gen. Andrzejczak: Oceniam, że powinny być liczone w milionach

Straty Ukrainy. Gen. Andrzejczak: Oceniam, że powinny być liczone w milionach

Dodano: 
Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Źródło: KPRP / Przemysław Keler
Na wojnie nie ma cudów – przypomniał gen. Rajmund Andrzejczak, pytany o sytuację na frontach Ukrainy.

Gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego był w poniedziałkowy wieczór gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News. Przedmiotem rozmowy było bezpieczeństwo Polski w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Wojna? Gen. Andrzejczak: Zagrożenie oddalać

Pytany, czy Polsce grozi wojna, wojskowy odparł, że należy uspokajać społeczeństwo, ale jednocześnie jest sporo do zrobienia w zakresie obronności. – Trzeba się szykować – zaznaczył.

Andrzejczak podkreślił, że chodzi o to, by zagrożenie oddalać. – Jest jeszcze na to czas, ale pracy jest sporo – nie krył i zwrócił uwagę, że zapisy polskiej strategii obronnej są "w znakomitej większości nieaktualne".

Pytany o wybory prezydenckie w Rosji, ocenił, że Putinowi otwierają się nowe możliwości. –Teraz wiele spraw będzie dla Putina prostszych, takich jak chociażby kolejna fala mobilizacji. To nie wróży dobrze ani dla Ukrainy, ani dla Polski – powiedział.

"Straty Ukrainy liczone w milionach"

Jednym z wątków rozmowy była sytuacja na froncie ukraińskim, z którego docierają niepokojące doniesienia. Zdaniem generała sytuacja jest "bardzo, bardzo dramatyczna". – Na wojnie cudów nie ma – przypomniał.

Andrzejczak zwrócił uwagę, że zmiana na stanowisku naczelnego dowódcy nie mogła zmienić sytuacji strategicznej. – Generał Syrski ma takie same dylematy jak generał Załużny. Okazało się, że musiał cofnąć wojska, uporządkować linię frontu. Wszystkie problemy, które miał Załużny, pozostały – powiedział Andrzejczak.

Były szef sztabu WP powiedział, że Ukraińcy mają poważne braki kadrowe w wielu oddziałach. Ponadto, mimo olbrzymiej pomocy Zachodu, znany jest kłopot ze zbyt małą ilością sprzętu. – Brakuje im ponad 10 milionów ludzi. Oceniam, że straty powinny być liczone w milionach, nie setkach tysięcy. W tym kraju nie ma zasobów, nie ma kim walczyć – oznajmił.

Prowadzący zapytał o medialne doniesienia, że z końcem marca w Ukrainie zabraknie pocisków przeciwlotniczych. – To oznacza kolejne, skuteczne uderzenia, kolejne ofiary, kolejne elementy infrastruktury państwa zniszczone. Tę wojnę Ukraińcy przegrywają – powiedział Andrzejczak.

Czy Polska powinna mieć broń jądrową?

Wojskowy został też zapytany, czy Polska powinna mieć broń jądrową. Odpowiedział twierdząco, podkreślając, że znaleźlibyśmy się w zupełnie innej lidze, a głowice realnie odstraszałyby Moskwę.

Jeśli chodzi o państwa europejskie, obecnie bronią jądrową dysponują Francja i Wielka Brytania. Kluczowy jest jednak parasol USA w tym zakresie.

Czytaj też:
Strategiczna broń atomowa. USA skierowały do Rosji i Chin propozycję
Czytaj też:
Zełenski: Dziś to ważniejsze niż kiedykolwiek

Źródło: Polsat News
Czytaj także