Niepowodzenia Ukraińców na froncie. Nowy szef armii grozi dowódcom odwołaniem

Niepowodzenia Ukraińców na froncie. Nowy szef armii grozi dowódcom odwołaniem

Dodano: 
Gen. Ołeksandr Syrski (z prawej), naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy
Gen. Ołeksandr Syrski (z prawej), naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Głównodowodzący armią Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski obarczył odpowiedzialnością za niepowodzenia na froncie dowódców części walczących tam jednostek, a negatywnie ocenionym zagroził odwołaniem – podaje OSW.

Ośrodek Studiów Wschodnich cytuje wypowiedź Syrskiego z 29 lutego, w której stwierdził, że w trakcie prowadzonego audytu "u niektórych dowódców wykryto pewne błędne kalkulacje w zarządzaniu sytuacją i ocenie wroga, co bezpośrednio wpłynęło na stabilność obrony na części kierunków".

2 marca Syrski poinformował o wysłaniu do brygad, w których występują problemy z pracą sztabów, grup fachowców mających przekazać im doświadczenia i udzielić pomocy. W przypadkach, w których "dowódca nie panuje nad sytuacją, a działania i rozkazy stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia podkomendnych", zapowiedział podejmowanie "decyzji kadrowych". "Równocześnie powiadomił o podjęciu wszelkich niezbędnych decyzji o zapewnieniu brygadom rezerw, amunicji, dronów i innego wyposażenia" – podaje OSW.

Eksperci zwracają uwagę, że Syrski wymienił także jednostki pozytywnie wyróżniające się na tle pozostałych: 25 Brygadę Powietrznodesantową i 47 Brygadę Zmechanizowaną, które "miały wykazać się odwagą i determinacją w walkach o Orliwkę i Berdyczi, 79 Brygadę Desantowo-Szturmową, odpierającą wrogie ataki w rejonie Nowomychajliwki, oraz 54 Brygadę Zmechanizowaną, której żołnierze mieli zniszczyć dwie kolumny wroga".

Wojna na Ukrainie. Raport OSW z frontu

W raporcie podsumowującym 740. dzień wojny rosyjsko-ukraińskiej czytamy, że przeprowadzona na początku marca seria ukraińskich kontrataków wyhamowała wrogie natarcie od strony Awdijiwki, niemniej Rosjanom udało się częściowo opanować drugą linię miejscowości na zachód od tego miasta.

"Dzięki powstrzymaniu rosyjskiego natarcia i tym samym uniemożliwieniu siłom agresora szybkiego przekroczenia linii stawów na zachód od Awdijiwki Ukraińcy zyskali czas na wzmocnienie drugiej linii obrony, zdecydowanie słabszej i praktycznie nieufortyfikowanej" – piszą analitycy OSW, Andrzej Wilk i Piotr Żochowski.

Ich zdaniem wprowadzone przez Ukraińców do działań rezerwy pozwoliły na wyparcie Rosjan z części zajętych w poprzednich dniach miejscowości Berdyczi, Orliwka i Toneńke, a dzięki temu na względne ustabilizowanie frontu.

Czytaj też:
Atak Rosji na Ukrainę. Według brytyjskiego wywiadu pękła kolejna granica

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich
Czytaj także