Rzecznik IPN: Słowa Grabowskiego to świadectwo braku honoru

Rzecznik IPN: Słowa Grabowskiego to świadectwo braku honoru

Dodano: 
Dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN
Dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN Źródło:Mikołaj Bujak / Instytut Pamięci Narodowej
– Dla niektórych naukowców kluczowe jest to, by za wszelką cenę udowodnić, że Polacy masowo brali udział w Holocauście – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy IPN.

DoRzeczy.pl: – Mój ojciec powiedział mi, że on podczas wojny nigdy nie bał się Niemców tak, jak bał się Polaków – powiedział podczas rozmowy z TOK FM wyemitowanej w Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów prof. Jan Grabowski. Czy w Polsce mamy grupę naukowców, która niemal zawodowo zajmuje się obarczaniem Polski i Polaków za Holocaust?

Dr Rafał Leśkiewicz: Niestety, śledząc wypowiedzi m.in. Jana Grabowskiego, czy Barbary Engelking, można odnieść takie wrażenie. Dla niektórych naukowców kluczowe jest to, by za wszelką cenę udowodnić, że Polacy masowo brali udział w Holocauście, ignorując liczne przypadki heroicznej postawy naszych rodaków, którzy za pomoc Żydom karani byli śmiercią.

Wypowiedź Jana Grabowskiego, opublikowana w TOK FM, w dniu tak ważnym i symbolicznym – 24 marca: dniu Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, to w moim odczuciu wyraz skrajnej pogardy wobec tych, którzy zachowali się szlachetnie, podając pomocną dłoń swoim żydowskim współbraciom. To naplucie w twarz każdej z ofiar: Żydów i Polaków oraz ich bliskich. To świadectwo nie tylko braku wyczucia, ale przede wszystkim braku honoru.

Jakie działania w kwestii promocji postaw Polaków wobec żydowskich sąsiadów podjął w ostatnim czasie Instytut Pamięci Narodowej? Czy to ważny element pracy IPN-u?

Instytut Pamięci Narodowej w zasadzie od momentu powstania blisko 24 lata temu, zajmuje się badaniami dotyczącymi historii II wojny światowej. Szczególne miejsce w tych badaniach zajmują postawy Polaków wobec niemieckiego okupanta, w kontekście pomocy udzielanej Żydom. Warto przypomnieć, że na okupowanych ziemiach polskich za jakąkolwiek formę pomocy Żydom groziła kara śmierci.

O tym trzeba głośno przypominać! Trzeba też przypominać historie Polaków, którzy ponieśli śmierć z rąk Niemców za pomoc ludności żydowskiej. Przykład rodziny Ulmów z Markowej jest jednym z wielu. Dlatego też od stycznia publikujemy co piątek kolejne odcinki podcastu „Nie tylko Ulmowie” opowiadającego o wielu polskich rodzinach zamordowanych przez Niemców za pomoc Żydom. W ostatni weekend swoją premierę miał także film animowany dla najmłodszych „Co widziały drzewa”, który w bardzo przystępnej formie, opowiada o rodzinie Ulmów i ich heroicznej postawie. Do tego szeroka działalność informacyjna prowadzona przez nas w mediach społecznościowych polskich i zagranicznych a także wydawane publikacje, będące efektem rzetelnych badań naukowych.

Czytaj też:
Szokująca rozmowa z Grabowskim w Tok FM. "Pogarda wobec Polaków"
Czytaj też:
Konflikt o Prokuratora Krajowego. Wójcik: Bandyci biją brawo

Czytaj także