"Wykazuje duże braki wiedzy". Szydło zwróciła się do ambasadora Izraela z nietypową propozycją

"Wykazuje duże braki wiedzy". Szydło zwróciła się do ambasadora Izraela z nietypową propozycją

Dodano: 
Beata Szydło, europoseł PiS
Beata Szydło, europoseł PiS Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość
Beata Szydło zaprosiła ambasadora Izraela Yacova Livne'a do Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.

Nie milkną echa bulwersujących wypowiedzi izraelskiego ambasadora w Polsce po śmierci Damiana Sobóla z Przemyśla. Polski wolontariusz z organizacji humanitarnej World Central Kitchen zginął w Strefie Gazy z rąk izraelskich żołnierzy. W czwartek wieczorem Yacov Livne w programie Roberta Mazurka w Kanale Zero został zapytany wprost, czy ze strony Tel Awiwu Polska doczeka się przeprosin. Słowo to oczywiście nie padło. Dyplomata odparł, że "armia Izraela nie bierze na cel organizacji humanitarnych", a atak "był pomyłką". W dalszej części wypowiedzi określił morderstwo naszego rodaka jako "okazjonalną tragedię", do której może dojść w czasie wojny. To jednak tylko niewielki wycinek z serii skandalicznych słów.

Szydło zaprasza Livne'a do muzeum

Była premier Beata Szydło była w czwartek Oświęcimiu, skąd nagrała wiadomość skierowaną do izraelskiego ambasadora. We wpisie na portalu X europoseł stwierdziła, że Yacov Livne wykazuje "duże braki wiedzy". Dlatego też zdecydowała się zaprosić go do Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej

– Jestem w Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. To jest placówka, którą prowadzi Samorząd Województwa Małopolskiego. Ale najważniejsze jest to, że tutaj pokazana jest historia ludzi i ziemi. Historia, przeszłości i to, co jest dla nas tutaj najważniejsze. Warto, żeby to muzeum po wczorajszych swoich wypowiedziach, odwiedził ambasador Izraela w Polsce. Być może czegoś się dowie i nauczy – mówi europoseł PiS na krótkim nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

twitter

Atak na konwój humanitarny w Strefie Gazy. W oznakowanym samochodzie był Polak

World Central Kitchen przekazała w oświadczeniu wydanym po tragedii, że wolontariusze poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo WCK. Mimo to konwój został zaatakowany podczas wyjazdu z magazynu Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej przywiezionej drogą morską do Gazy.

– To nie jest tylko atak na WCK, to jest atak na organizacje humanitarne pojawiające się w najstraszniejszych sytuacjach, gdy żywność jest wykorzystywana jako broń. To jest niewybaczalne – powiedziała Erin Gore, dyrektor generalna World Central Kitchen.

Organizacja poinformowała, że w związku z atakiem wstrzymała działalność w regionie. "Wkrótce podejmiemy decyzje dotyczące przyszłości naszej pracy" – napisano w oświadczeniu.

Czytaj też:
"Nie akceptuję". Tusk o skandalicznym zachowaniu ambasadora Izraela
Czytaj też:
Oburzenie po wywiadzie z ambasadorem Izraela. "Zero przyzwoitości"

Źródło: X
Czytaj także