Doktryna psa ogrodnika
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Doktryna psa ogrodnika

Dodano: 
Tobiasz Bocheński
Tobiasz Bocheński Źródło:PAP / Marcin Obara
Kandydat PiS raczej nie wygra wyborów prezydenckich. Jednak partia ta utnie też każdą inną możliwą kandydaturę szeroko rozumianej prawicy

Kilka dni przed wyborami samorządowymi w Warszawie kampania nadal wydawała się niemrawa, ale szczególnie niemrawa – jak na środki i możliwości macierzystej partii – była kampania Tobiasza Bocheńskiego, byłego wojewody mazowieckiego startującego na prezydenta Warszawy. Pojawiały się nawet pojedyncze sondaże sugerujące, że gdyby doszło do drugiej tury, to jako konkurent Rafała Trzaskowskiego pojawiłby się w niej nie pan Bocheński, ale Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy.

Dzieje się to wszystko niewiele ponad rok przed wyborami prezydenckimi. Co, jeśli taki właśnie scenariusz czeka w 2025 r. PiS na poziomie ogólnokrajowym i jeśli kandydat tej partii nie wejdzie nawet do drugiej tury? A jeśli nawet się w niej znajdzie, to ostatecznie przegra z kretesem? Prawdopodobieństwo takiego rozwoju wypadków rośnie. Dlaczego i co to może oznaczać?

Artykuł został opublikowany w 15/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także