Głosy niezadowolenia w KO ws. Giertycha: Powinien ponieść konsekwencje

Głosy niezadowolenia w KO ws. Giertycha: Powinien ponieść konsekwencje

Dodano: 
Poseł KO Roman Giertych
Poseł KO Roman Giertych Źródło: PAP / Leszek Szymański
Podczas głosowania nad projektami aborcyjnymi na sali sejmowej zabrakło Romana Giertycha. Jego partyjnie koledzy nie kryją niezadowolenia.

W Koalicji Obywatelskiej obowiązuje dyscyplina partyjna w czasie głosowań nad projektami liberalizującymi prawo aborcyjne. Serwis Onet.pl zauważa, że w czwartek rano w kuluarach sejmowych pojawiła się informacja, że dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej może nie zagłosować za skierowaniem wszystkich projektów dotyczących aborcji do dalszych prac w komisji. Jeszcze w piątek rano, kiedy portal pytał posłankę KO, czy klub wprowadzi dyscyplinę w czasie tych głosowań, ta odparła: "Dyscypliny nie ma, ale premier wyraźnie powiedział, jak mamy głosować, i to jest dla nas wiążące". Okazuje się jednak, że zapadła inna decyzja.

Giertycha zabrakło na sali sejmowej

Podczas piątkowego posiedzenia posłowie skierowali wszystkie projekty dotyczące prawa aborcyjnego do komisji nadzwyczajnej. Na sali zabrakło jednak jednego z najsłynniejszych polityków rządzącego obozu. Roman Giertych, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, a obecnie poseł KO, nie stawił się w parlamencie.

Politycy PiS sugerują, że Giertych bał się złamać nakaz Donalda Tuska i dlatego zdecydował się nie stawić w Sejmie. "Na sali sejmowej narasta zaniepokojenie. Istnieje obawa, że Roman Giertych mógł zatrzasnąć się w jakimś ciasnym pomieszczeniu. Czy marszałek wyśle straż marszałkowską na poszukiwania?" – drwił Radosław Fogiel.

Problemy Giertycha. Spotkają go konsekwencje?

Plan Giertycha może jednak nie wypalić, gdyż Katarzyna Mrzygłocka, rzecznik dyscypliny klubu KO zapowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską, że "zajmie się" sprawą nieobecności Giertycha.

– Powinna go spotkać konsekwencja wynikająca z regulaminu klubu. W KO była jasna informacja, że wszyscy mają być na głosowania i jak mają głosować, więc myślę, że konsekwencje będą wyciągnięte – dodaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Monika Rosa, posłanka KO.

twitter

Jacek Karnowski z PO dodaje z kolei, że Giertych wysłał pismo, że nie może być w piątek w Sejmie, jednak z wypowiedzi Karnowskiego wynika, że Giertych nie zdradził powodów swojej absencji.

Czytaj też:
Tusk: Niektórzy się bali, że koalicja się podzieli

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także