Rewolucja feministyczna w Kościele rozpoczęła się wraz z drugą falą feminizmu, zbieżną w czasie z zakończeniem Soboru Watykańskiego II. Bezpośrednią inspiracją byli oczywiście protestanci. Kościół Ewangelicki Unii Staropruskiej wprowadził diakonat kobiet już w 1927 r., a od późnych lat 50. u niemieckich luteranów zaczęły pojawiać się pierwsze pastorki.
W latach 70. i 80. ordynacja kobiet stała się normą w większości wspólnot protestanckich, w tym u wcześniej relatywnie bliskich katolikom anglikanów. Do Kościoła takie idee jako pierwsi chcieli wprowadzić Holendrzy. W latach 1966–1970 obradował tzw. niderlandzki sobór duszpasterski pod nieformalnym kierunkiem franciszkanina o. Waltera Goddijna, zwanego „papieżem Holandii”. Na samozwańczym soborze powołano wiele reformistycznych komisji; kilka z nich zajmowało się tematem kapłaństwa. Holendrzy zaproponowali wprowadzenie wyświęcania kobiet. Holenderski projekt został przez Watykan zdecydowanie odrzucony, ale dyskusja już się nie zatrzymała.
Nowa „ocena kobiety”
Duży impet debacie o roli kobiet w Kościele katolickim dały decyzje papieża Pawła VI.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.