Skandal na przesłuchaniu Kamińskiego. "Jest pan świnią"

Skandal na przesłuchaniu Kamińskiego. "Jest pan świnią"

Dodano: 
Mariusz Kamiński i Dariusz Joński
Mariusz Kamiński i Dariusz Joński Źródło: Sejm
Do skandalicznej sytuacji doszło podczas przesłuchania Mariusza Kamińskiego. Po jednym z pytań Dariusza Jońskiego polityk PiS wyszedł z sali.

W poniedziałek przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej stanął były szef MSWiA Mariusz Kamiński. Wcześniej Donald Tusk na bazie kompetencji premiera zwolnił świadka z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, które pozyskał w okresie pełnienia funkcji zarówno ministra spraw wewnętrznych, jak i koordynatora służb specjalnych w zakresie informacji objętych przedmiotem prac komisji.

We wtorek polityk PiS uczestniczył w posiedzeniu komisji do spraw wyborów kopertowych. – Dlaczego podczas spotkania w willi premiera Morawieckiego przy ulicy Parkowej pan wpadł w furię do tego stopnia, że sam Jarosław Kaczyński musiał pana uspokoić? Czy był pan pod wpływem środków bądź substancji odurzających? Krótko mówiąc czy był pan trzeźwy? – zapytał Mariusza Kamińskiego podczas przesłuchania przewodniczący komisji Dariusz Joński.

– Jest pan świnią – odpowiedział wówczas Mariusz Kamiński. Następnie polityk PiS wyszedł z sali.

twitter

Kamiński wraca na salę

Były szef MSWiA złożył wniosek o wyłącznie z posiedzenia Dariusza Jońskiego, ale ten nie uzyskał większości. W rozmowie z dziennikarzami Kamiński stwierdził, że "nie może być tak, że świadek jest wyzywany i obrażany". – To jest coś nieprawdopodobnego. Nie można tego tolerować. – powiedział.

Po kilku minutach poseł wrócił na salę w asyście Straży Marszałkowskiej. Kolejne minuty przesłuchania minęły na ostrej wymianie zdań między Jońskim a Kamińskim. Polityk PiS podkreślał, że nie pozwoli się obrażać.

– Formułując pytanie sugerował pan, że byłem pod wpływem środków odurzających – podkreślił.

Polityk PiS zapewnił, że karty do głosowań były bardzo dobrze zabezpieczone m.in. farbą antykserową, która powodowała, że karta przygotowana przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych po skserowaniu zmieniałaby swój odcień. – Była znakomicie, profesjonalnie zabezpieczona na cztery sposoby – powiedział Mariusz Kamiński przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych.

Czytaj też:
Minister: Myślę, że z tego będzie afera
Czytaj też:
"Czekam!". Olejnik zwróciła się do Kamińskiego po programie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także