"To etycznie dwuznaczne". Sikorski studzi zapał Ukrainy

"To etycznie dwuznaczne". Sikorski studzi zapał Ukrainy

Dodano: 
Szef MSZ Radosław Sikorski
Szef MSZ Radosław Sikorski Źródło: X / Kancelaria Premiera
– Rozumiemy, że Ukraina potrzebuje obrońców ojczyzny, ale pomoc w transportowaniu ich z Polski jest dla nas etycznie dwuznaczna – stwierdził Radosław Sikorski.

Ukraiński rząd podjął decyzję, zgodnie z którą poborowi mężczyźni w wieku 18-60 lat będą mogli uzyskać paszporty jedynie na terytorium Ukrainy. Uchwała w tej sprawie została opublikowana na stronach rządowych. W ten sposób kijowskie władz chcą nakłonić do powrotu do kraju mężczyzn, którzy mogliby zostać objęci mobilizacją.

W rozmowie z TVN24 szef polskiej dyplomacji został zapytany, czy władze Ukrainy oczekują od Polski pomocy w przetransportowaniu Ukraińców, którzy są w wieku poborowym i przebywają w Polsce.

– Tutaj rzeczywiście inicjatywę musi wykazać Ukraina, bo dla nas to jest etycznie dwuznaczna sprawa. Chociaż oczywiście rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny – odpowiedział Sikorski.

Sikorski: Nie wiem o żadnych inicjatywach

Efektem nowych przepisów przyjętych przez ukraińskie władze jest to, że punkty konsularne przestały wydawać Ukraińcom nowe dowody tożsamości, paszporty czy prawa jazdy. Aby otrzymać dokument z przedłużonym terminem ważności, obywatel Ukrainy musi przedstawić zaświadczenie o wpisie do rejestru wojskowego, które można odebrać jedynie na Ukrainie.

– Jeszcze nie wiem o żadnych inicjatywach ukraińskich od czasu uchwalenia tej ustawy. Poprzednio, jeszcze w grudniu, gdy w pierwszych dniach urzędowania byłem w Kijowie strona ukraińska mówiła troszeczkę coś innego, idącego w tym samym kierunku. Mianowicie, że oni (władze Ukrainy) będą mieli certyfikat dla swoich obywateli, że ktoś ma uregulowany stosunek do służby wojskowej. I prosili, żeby na szczeblu unijnym osobom, które takiego certyfikatu nie mają, nie przedłużać świadczeń socjalnych. Ciekawy pomysł – powiedział Radosław Sikorski.

Niedawno sprawę komentował również szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz. – My już dawno sugerowaliśmy, że jesteśmy też w stanie pomóc stronie ukraińskiej w tym, żeby ci, którzy są objęci obowiązkiem służby wojskowej, udali się na Ukrainę – powiedział wicepremier.

Czytaj też:
Czołgi Abrams wycofane z frontu? Ukraińskie wojsko dementuje doniesienia mediów
Czytaj też:
Putin przechwycił na Ukrainie broń NATO. Pokaże ją na specjalnej wystawie

Źródło: TVN24
Czytaj także