Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze Karim Khan wystąpił o aresztowanie premiera Izraela Benjamina Netanjahu, ministra obrony tego kraju Joawa Galanta oraz przywódców Hamasu: Mohammeda Diaba Ibrahima al-Masriego, Mohammeda Deifa i Ismaila Haniyeha. Osoby te ponoszą – zdaniem prokuratora – bezpośrednią odpowiedzialność za zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne popełniane w Strefie Gazy. Wniosek jest pierwszym złożonym przez MTK wobec głównego sojusznika USA lub przywódcy demokratycznego kraju.
Przedstawiciele wielu państw skrytykowali wniosek. Ruch MTK nie podoba się m.in. prezydentowi USA oraz kanclerzowi Niemiec.
Bartoszewski broni Izraela
– Porównywanie Hamasu, który jest przez cały świat uznawany za organizację terrorystyczną, to są zbrodniarze, z premierem demokratycznego państwa Izrael, który został zaatakowany przez organizację terrorystyczne i przez Iran, to kompletnie nieporównywalne – komentuje wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.
– Przywódcy Hamasu to są terroryści i za takich są uznawani przez USA, UE i cały demokratyczny świat, a premier Izraela jest demokratycznie wybranym politykiem i broni swojego państwa przed atakami trzech organizacji terrorystycznych i jednego państwa – zaznaczył.
Polityk Trzeciej Drogi przyznaje, że "oczywiście, że jest ofiar więcej po stronie Palestyńczyków dlatego, że jest walka w gęsto zabudowanym terenie, kiedy Hamas używa współbraci jako żywe tarcze". – Hamas chroni się w mieście w tunelach, zakładnicy są żywymi tarczami dla Hamasu – mówi wiceminister.
– Jak inaczej wyeliminować Hamas, jeśli Hamas ukrywa się między cywilami? I tak Izrael prowadzi wojnę w sposób bardzo cywilizowany dlatego, że wysłał tam żołnierzy, dlatego tak dużo żołnierzy izraelskich zginęło – przekonywał Bartoszewski w Radiu Zet.
– Proszę porównać, jak Amerykanie prowadzili wojnę w Iraku – ile było ofiar cywilnych w Mosulu, były walki toczone w miastach. To było nieporównywalne – dodaje. Władysław Teofil Bartoszewski zaznacza, że walka w mieście zawsze powoduje potworne straty, przede wszystkich wśród ludności cywilnej, bo za nimi ukrywają się wojskowi.
– Moim zdaniem Izrael ma prawo do obrony w sytuacji, kiedy Hamas mówi, że od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego Palestyna ma być wolna od Żydów. Już mieliśmy takiego pana, który chciał, żeby Europa była wolna od Żydów. To nazistowska polityka – podsumował wiceszef MSZ.
Czytaj też:
Netanjahu grzmi po decyzji MTK. "Dolewanie benzyny do ognia antysemityzmu"