Bezwizowy wjazd do Polski? No to zrobiliśmy koszmarny interes – Polak w Chinach nie jest zagrożeniem dla chińskiego państwa. Chińczyk w Polsce, owszem, jest. Polak, gdy wjedzie do Chin nawet bez wizy, jest stale inwigilowany, wiedzą dokładnie, kto przyjechał, gdzie przebywa, słyszą każdą rozmowę telefoniczną i widzą wszystko, co przechodzi przez sieć wi-fi. Znają nasz alfabet i mają odpowiednią liczbę osób znających język polski.
Gdy Chińczyk wjedzie do Polski, sytuacja jest odwrotna. Nie znamy alfabetu, nie mamy wystarczającej liczby ludzi w służbach, którzy znają język chiński, nie podsłuchujemy rozmów telefonicznych i nie wiemy, co przechodzi przez sieć wi-fi.
Dodatkowo każdy co do jednego Chińczyk wyjeżdżający za granicę jest urzędowo zobowiązany szpiegować na rzecz Chin. Było o tym głośno w USA kilka lat temu – Amerykanie zorientowali się poniewczasie, że każdy obywatel Chin przebywający na ich terenie jest operacyjnym źródłem informacji dla chińskich służb. Każdy.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.