"Z całą sympatią". Europoseł KO upomniał Giertycha

"Z całą sympatią". Europoseł KO upomniał Giertycha

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Sprawa odrzucenia wniosku prokuratury o areszt dla posła Marcina Romanowskiego budzi na polskiej scenie politycznej niemałe emocje. Europoseł Kierwiński zaapelował do Romana Giertycha.

W politycznym internecie trwa zażarta dyskusja w związku z aresztowaniem, a następnie wypuszczeniem na wolność posła Marcina Romanowskiego. We wtorek sąd odrzucił wniosek o areszt dla posła, co najprawdopodobniej jest efektem stanowiska Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Sprawę nagłaśniają politycy PiS, ale z pytaniami muszą zmierzyć się także przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej.

"Kwestie proceduralne"

W środę rano w Polskim Radiu 24 o odniesienie się do sprawy został poproszony europoseł KO Marcin Kierwiński. Polityk podkreślił, że nie komentuje wyroków sądów, ale rzecz dotyczy procedury.

– Moim zdaniem są to kwestie czysto proceduralne, które prokuratura jak najszybciej – jeśli czegoś nie dopełniła – musi nadrobić. Ta decyzja sądu nie zwalnia pana Romanowskiego z odpowiedzialności za to, co robił. Prędzej czy później pan Romanowski odpowie za wszelkie zło, które wyrządził Polsce i Polakom tak a nie inaczej traktując Fundusz Sprawiedliwości – powiedział Kierwiński, wyrażając opinię, że "w tej sprawie, wydaje się, wszystko jest oczywiste", ponieważ wszyscy słyszeli taśmy, "których podobno jest 50 godzin".

Następnie eurodeputowany powtórzył twierdzenie o rzekomej "zorganizowanej grupie przestępczej", jaka miała działać w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Celem było wyciąganie pieniędzy na potrzeby pewnej małej partii politycznej. Takie wyciąganie pieniędzy trzeba nazwać po imieniu: jest czystym złodziejstwem – powiedział Kierwiński.

"Kompromitacja Prokuratury Krajowej"

Przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS, poseł klubu KO Roman Giertych w serii wpisów w mediach społecznościowych skrytykował Prokuraturę Krajową. "Przez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał od marca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE. Kompromitacja PK" – czytamy w jednym z nich.

Kierwiński upomniał Giertycha: Bodnarowi należy się medal

W dalszej części rozmowy, pytany o kwestię ewentualnej odpowiedzialności, ocenił, że w zaistniałej sytuacji nie powinien jej ponieść prokurator krajowy Adam Bodnar. – Myślę, że skończmy z tą niezdrową i niedobrą manierą mówienia, że jeżeli w jakiejś instytucji ktoś czegoś nie dopilnował, to odpowiada minister. Minister Bodnar przeprowadza największą w historii Polski odbudowę wymiaru sprawiedliwości i za to, co zrobił przez ostatnie miesiące, należy mu się medal. Dlatego z całą sympatią do kolegi klubowego Romana Giertycha, ja wolałbym, żeby politycy nie prowadzili polityki twitterowej. Czekam spokojnie, co się z tą sprawą będzie działo. Jeżeli ktoś popełnił błędy, oczywiście na drodze służbowej powinien ponieść konsekwencje – powiedział Kierwiński.

Jeden immunitet nie został uchylony

Pierwotnie sąd miał zebrać się w środę rano, aby rozpatrzyć wniosek prokuratury o areszt dla polityka Suwerennej Polski. Ostatecznie, po przekazaniu przez adwokata stanowiska Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, według którego Romanowskiego chroni immunitet, sąd zdecydował się zwołać pilne zebranie na godzinę 23.30 we wtorek, w trakcie którego odrzucił wniosek o zatrzymanie polityka. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla posła.

Czytaj też:
Romanowski: Zarzut udziału w "zorganizowanej grupie przestępczej" został doklejony z dwóch powodów
Czytaj też:
Błaszczak: Tusk chciał obejrzeć spektakl… i go dostał

Źródło: Polskie Radio 24 / X / DoRzeczy.pl
Czytaj także