24 sierpnia 2023 r. stacja TVN24 wyemitowała reportaż Łukasza Frątczaka "Miliardy złotych strat. Znamy ostateczne rozlicznie fuzji Orlenu z Lotosem". Autor przekonywał m.in., że Lotos "został sprzedany za kwotę o 8,5 mld zł niższą niż wynosiła jego wartość", przy czym około połowę tej sumy miał stracić Skarb Państwa.
W grudniu ubiegłego roku sąd w pierwszej instancji nakazał telewizji zamieszczenie sprostowania dotyczącego materiału autorstwa Frątczaka. Od decyzji się odwołano. 8 marca 2024 r. zapadł prawomocny wyrok.
Biuro prasowe Orlenu milczy po wygranym procesie z TVN24
"TVN kłamie, podważa wiarygodność, niszczy ludzi, a swoje błędy zamiata pod dywan. Tak jest z materiałem TVN24 »Miliardy złotych strat. Znamy ostateczne rozliczenie fuzji Orlenu z Lotosem« z 24 sierpnia 2023 r., przygotowanego przez jednego z funkcjonariuszy tej szczujni Łukasza Frątczaka" – napisał na platformie X były prezes Orlenu, a obecnie europoseł PiS Daniel Obajtek.
"Słyszeliście gdziekolwiek, że 8 marca tego roku zapadł prawomocny wyrok, który nakazał publikację przez TVN24 sprostowania? Sąd orzekł, że nie jest prawdą, że: 30 proc. Rafinerii Gdańskiej zostało sprzedane za zbyt małą kwotę; na fuzji stracili akcjonariusze; na fuzji stracił Skarb Państwa. Czyli wszystkie bzdury na temat tego, że połączenie Orlenu z Lotosem było niekorzystne dla polskiej gospodarki, to kłamstwo. Cały atak na mnie nie miał żadnych podstaw. Wszystkim osobom, które pracowały przy tym projekcie, należą się przeprosiny" – stwierdził.
"Co ciekawe, TVN złożył wniosek o wstrzymanie wykonywania wyroku i jakimś cudownym zbiegiem zdarzeń sąd się na to zgodził. Co dalej ze sprawą? Może odpowie wreszcie biuro prasowe Orlenu, które nie raczyło przekazać informacji opinii publicznej, że koncern sprawę wygrał i że pseudoredaktor w materiale, który wywołał potężną falę hejtu na mnie i na firmę, obrzydliwie kłamie?" – pytał Obajtek.
"Nie przekazano tej informacji, bo byłaby nie na rękę politycznym mocodawcom. Pewnie nigdy się to nie stanie, bo wpisy biura prasowego i Frątczaka dotyczące decyzji sądu z I instancji, jeszcze z 2023 r., jakoś wyparowały z X. Czy doczekamy czasów, gdy tzw. dziennikarze, redakcje i ich właściciele będą brać odpowiedzialność za to, co przekazują? Bo na pewno nie działają w interesie państwa polskiego" – czytamy.
twitterCzytaj też:
Kto może kupić TVN? Na liście nadawca z WęgierCzytaj też:
Była gwiazda TVP już poza Orlenem. "Początek czegoś nowego"