Południe i zachód Polski cały czas walczy z wielką wodą. W wielu miejscach sytuacja jest poważniejsza niż podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r. Na obszarze części województwa dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego rząd wprowadził stan klęski żywiołowej, który będzie obowiązywał przez 30 dni.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) odwiedził tereny dotknięte powodzią. – Burmistrzowie nie do końca wiedzieli, że problem będzie tak poważny – stwierdził Jacek Siewiera na antenie RMF FM.
Szef BBN o planach prezydenta
Siewiera został zapytany o działania służb i państwa. – Te zadania można podzielić na trzy etapy: działania przed nadejściem fali, działania ratownicze i usuwanie skutków powodzi. Odbudowa jest osobnym aspektem. Jeśli chodzi o działania ratownicze, jest pełne zaangażowanie zarówno MSWiA, jak i wojska (...). Jeśli chodzi o usuwanie skutków, wchodzimy w tę fazę np. w Głuchołazach. Te działania muszą być wsparte przez rząd. Nie widziałem nigdzie pomocy sojuszniczej, ciężkiego sprzętu, w ramach mechanizmu ochrony ludności – powiedział.
Szef BBN poinformował, że spotka się w środę w Krakowie z prezydentem Andrzejem Dudą. – Będziemy omawiać kwestię wizyty w tych częściach zalanych terenów, w których jego wizyta nie będzie powodowała żadnych zakłóceń w usuwaniu skutków powodzi. Tak, by prezydent mógł się spotkać z burmistrzami, mieszkańcami i zastanowić się, co należałoby zmienić w polskiej legislacji i systemie bezpieczeństwa narodowego, by w przyszłości takich sytuacji nie było – mówił Siewiera.
Siewiera: Źle to wygląda
Jacek Siewiera odniósł się również do wspólnej konferencji premiera Donalda Tuska i szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – Skontaktowaliśmy się z panem Jerzym Owsiakiem jako najwybitniejszym specjalistą od szybkiej, dobrej pomocy dla ludzi – oświadczył szef rządu.
– Darzę sympatią pana Jerzego Owsiaka, natomiast bez wątpienia myślę, że premier żałuje tych słów, tak samo jak tych, że nie ma powodów do budowania przesadnie negatywnych scenariuszy – stwierdził szef BBN. Jak ocenił, "wzywanie Owsiaka na pomoc wygląda źle". – Państwo nie ma prawa abdykować w takiej sytuacji – podkreślił.
Czytaj też:
PiS zapowiada wpłatę na Caritas. Ćwierć miliona złotych dla powodzianCzytaj też:
Gorzkie słowa premiera. "Szlag człowieka trafia"