Wzrost inflacji. Kuźmiuk: Będzie jeszcze gorzej

Wzrost inflacji. Kuźmiuk: Będzie jeszcze gorzej

Dodano: 
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS Źródło: PAP / Wiktor Dąbkowski
Kto wie, czy nie dojdziemy na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku do inflacji podchodzącej pod 10 proc. – mówi poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Inflacja konsumencka wyniosła 4,9 proc. w ujęciu rocznym we wrześniu 2024 r. według wstępnych danych. Mamy zatem w Polsce inną tendencję od światowej, gdzie inflacja jest poniżej oczekiwań. Dlaczego?

Zbigniew Kuźmiuk: Najogólniej rzecz ujmując jest to efekt rządów Donalda Tuska, który zdecydował o powrocie do 5 proc. stawki VAT na żywność w tym trudnym czasie. Wywołało to wielki impuls inflacyjny, jak również bardzo silny impuls inflacyjny wywołało zniesienie tarczy związanej z cenami energii: gazu, prądu, ciepła systemowego co niebawem pojawi się na rachunkach. Stąd tak nagły skok inflacji.

Czy inflacja może dalej rosnąć?

Początkowo skoczyła do poziomu 4,2 proc., teraz mamy 4,9 proc., a wszystko wskazuje na to, że na koniec roku będziemy mieli 5 proc. Jeżeli jeszcze dołoży się kolejny skok, który będzie wywołany całkowitym odmrożeniem cen, który się szykuje od 1 stycznia, to kto wie czy nie dojdziemy na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku do inflacji podchodzącej pod 10 proc.

Czy obecna sytuacja prawna może utrudnić rozwój gospodarczy w Polsce? Mamy coraz więcej opinii, że inwestorzy coraz częściej będą omijać nasz kraj właśnie z powodu chaosu prawnego.

Mamy bardzo niepokojące sygnały o wycofywaniu się z działalności w Polsce przez podmioty prowadzące tu biznes od 20-30 lat. Chodzi o duże firmy, a powodem tego jest głównie prognoza wzrostu cen energii. Brak stabilności prawnej może być tego kolejnym powodem. Jeżeli anarchia w sądownictwie będzie postępowała, to nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia poważnych, zachodnich firm, będzie to podstawowy powód żeby w takim kraju działalności nie prowadzić.

Wiemy również, że kasa państwa świeci pustkami. Czy spodziewa się pan podwyższenia podatków przez rząd?

Uważam, że do wyborów prezydenckich taka decyzja nie zapadnie. Później tak, bo rząd już teraz zdecydował się na gigantyczny deficyt budżetowy i z czegoś będzie trzeba ten dług spłacić.

Czytaj też:
Jakubiak: Mogę być czarnym koniem wyborów prezydenckich
Czytaj też:
Ziobro: To pierwsza na świecie taka opinia o chorym na raka

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także