Szerzy się za to, jak pożar na stepie, cancel culture. Od wyroku opinii publicznej, wyrażającej się w internetowych samosądach, nie ma odwołania. Jesteś skończony, nawet jeśli dostałeś Oscara, a twoje filmy przez wiele lat wprawiały widzów i recenzentów w ekstazę. Nie trzeba wcale być bydlęciem jak Weinstein, wystarczy posądzenie o rasizm lub mizoginię. Komik może podać rękę saperowi: obaj mylą się tylko raz. Historia prezentera, który na prywatnej imprezie wypił za dużo i palnął żenujący dowcip, mogący wykoleić jego karierę, jest więc jak najbardziej na czasie. Douglas twierdzi, że nie pamięta, co rzekł, ale oskarżycielski tweet wzbudza popłoch w redakcji. Agent ciamajda, córka aktywistka, żona choleryczka, cwany producent i telewizyjna partnerka stoją za gwiazdorem murem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.