Surowa ocena gabinetu Tuska. Bosak: Ten rząd to katastrofa dla Polski

Surowa ocena gabinetu Tuska. Bosak: Ten rząd to katastrofa dla Polski

Dodano: 
Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, Konfederacja
Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, Konfederacja Źródło: PAP / Piotr Polak
– Ten rząd niczego nie zaczął, a wiele opóźnił, zepsuł i spotęgował chaos wygenerowany przez ostatni rząd – powiedział polityk Konfederacji.

Wicemarszałek Sejmu, odnosząc się do bilansu zysków i strat rok od wyborów parlamentarnych, przyznał, że w jego odczuciu jest on „niewesoły”. – Jest ogromny chaos w rządzeniu państwem – ma to wymiar gospodarczy, sektora prywatnego, inwestycji publicznych, perspektyw energetycznych i gospodarki budżetowej, gdzie w przyszły rok wejdziemy z absolutnie wyjątkowym deficytem w wysokości prawie 300 miliardów – zaznaczył Krzysztof Bosak w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Polityk Konfederacji zwrócił uwagę, że nie poprawiła się pozycja Polski w Unii Europejskiej. – Opowiadano, że kiedy do władzy dojdzie rzekomo światła i proeuropejska część polskiej sceny politycznej, to pozycja Polski w UE się poprawi. Nic takiego nie nastąpiło – stwierdził Bosak.

Bosak: To jest kabaret

Zdaniem wicemarszałka Sejmu, "rząd Donalda Tuska nie zdaje egzaminu". Jak podkreśla, jedynym spoiwem ekipy rządzącej jest "anty-PiS". – Uważam, że ten rząd to jest katastrofa dla Polski i niecierpliwie czekam roku 2027 i wyborów – powiedział Krzysztof Bosak. Strategię rządzenia, jaką do tej pory zaprezentował rząd Donalda Tuska, parlamentarzysta określił trzema słowami: "jedno wielkie nic".

– To jest kabaret – skwitował Bosak. Polityk przyznał, że "w rok nie da się zbudować atomu, CPK, uregulować Odry, zmodernizować służb", ale podkreślił, że można rozpocząć pewne projekty. – Ten rząd niczego nie zaczął, a wiele opóźnił, zepsuł i spotęgował chaos wygenerowany przez ostatni rząd – zauważył wicemarszałek Sejmu.

Krzysztof Bosak surowo ocenił działania rządu ws. migracji, które jego zdaniem nie mają "podstawowych elementów strategii". – Postępują tak, bo być może czytają badania i wiedzą, że Polacy obawiają się multi–kulti i przekształcenia swojego państwa w chaos i w państwo wielonarodowościowe czy o zupełnie odmiennym poziomie kulturowym – powiedział poseł Konfederacji.

Zdaniem wicemarszałka Sejmu zmiana narracji w tej sprawie jest obliczona na "wygranie wyborów prezydenckich". – Chodzi o to, żeby na temacie migracyjnym nie mógł wygrać kandydat prawicowy z kandydatem PO – stwierdził Bosak.

Czytaj też:
Cios Politico w Tuska. "Jest w desperacji"
Czytaj też:
"Pieniędzy będzie za mało". Dramatyczne wyznanie Leszczyny

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także