"Niech zajmą się tym Polacy". Nowe doniesienia o planach Trumpa

"Niech zajmą się tym Polacy". Nowe doniesienia o planach Trumpa

Dodano: 
Były prezydent USA Donald Trump
Były prezydent USA Donald Trump Źródło: PAP/EPA / JUSTIN LANE
Jak pisze "The Wall Street Journal", plan pokojowy Donalda Trumpa może obejmować blokowanie członkostwa Ukrainy w NATO przez okres 20 lat i zamrożenie linii frontu bez zwrotu zagrabionych przez Rosję terytoriów.

Jak pisze gazeta, Trump nie zatwierdził jeszcze konkretnego planu odnośnie Ukrainy. Polityk nadal nie wie, jak przekonać do rozmów pokojowych prezydentów Rosji Władimira Putina i Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Choć doradcy przedstawili swoje pomysły, ostateczną decyzję podejmie sam Trump.

Plan Trumpa

Jeden z pomysłów, o którym szczegółowo mówiły trzy osoby bliskie nowo wybranemu prezydentowi, zakłada, że Kijów zadeklaruje nieprzystępowanie do NATO przez co najmniej 20 lat. W zamian Stany Zjednoczone będą nadal dostarczać Ukrainie broń mającą odstraszyć przyszły rosyjski atak.

Zgodnie z tym planem linia frontu zostanie zamrożona, a obie strony zgodzą się na strefę zdemilitaryzowaną. Jednocześnie nie jest jeszcze jasne, kto będzie kontrolował to terytorium, ale jeden z doradców powiedział, że w siłach pokojowych nie znajdą się wojska amerykańskie.

– Możemy szkolić wojskowych i udzielać innego wsparcia, ale w pierwszej kolejności mają się tym zająć kraje Europy. Nie wysyłamy amerykańskich mężczyzn i kobiet, by zapewniali pokój w Ukrainie. I nie płacimy za to. Niech tym zajmą się Polacy, Niemcy, Anglicy i Francuzi – powiedział jeden z członków zespołu Trumpa.

Inna propozycja zakłada odmowę dostaw broni na Ukrainę do czasu, gdy Kijów zgodzi się na rozmowy pokojowe z Rosją. Ukraina może próbować odzyskać utracone terytoria, ale będzie to musiało się odbyć w drodze negocjacji dyplomatycznych.

Nie jest jeszcze jasne, którą z tych strategii zastosuje Trump. Jednak jakakolwiek próba rozpoczęcia rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją, nie mówiąc już o zawarciu porozumienia, napotka wiele przeszkód, zauważa "WSJ".

Po pierwsze, Ukraina i Rosja, tak jak poprzednio, realizują zupełnie odmienne cele militarne i nie starają się ich zmieniać. Kreml nie wykazuje szczególnej chęci do negocjacji, a raczej do eskalacji konfliktu. Ponadto z pewnością wystąpi silny opór ze strony niektórych sojuszników z NATO, którzy postrzegają agresję Rosji na Ukrainę jako bezpośrednie zagrożenie dla swoich krajów.

Czytaj też:
Biden chce zdążyć przed Trumpem. Miliardy dla Ukrainy
Czytaj też:
Zełenski zachwala Trumpa. "Wspaniała kampania"

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: The Wall Street Journal
Czytaj także