Zgodnie z wynikami badań Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KIIS), w okresie od maja 2022 r. do maja 2023 r. sytuacja była w miarę stabilna: na ustępstwa terytorialne zgadzało się około 8–10 proc. respondentów, a zdecydowana większość – 82–87 proc. – konsekwentnie sprzeciwiała się jakiejkolwiek utracie terytorium.
"Po maju 2023 r. następował stopniowy wzrost odsetka badanych gotowych do zaakceptowania strat terytorialnych. Tym samym do końca 2023 r. gotowość ta wzrosła 19 proc. badanej populacji, w lutym 2024 r. – do 26 proc., w maju 2024 r. – do 32 proc. W okresie od maja do początku października 2024 r. sytuacja właściwie się nie zmieniła – obecnie 32 proc. jest gotowych na straty terytorialne” – napisano w raporcie z badania.
"Na początku października 2024 r., pomimo wszystkich trudnych okoliczności, większość Ukraińców – 58 proc. – była przeciwna jakimkolwiek ustępstwom terytorialnym (obecny wskaźnik w stosunku do maja mieści się w błędzie statystycznym, tj. nie zaszły żadne zmiany formalne)” – stwierdzili socjolodzy.
Badanie przeprowadzono wśród 2004 dorosłych (w wieku 18 lat i więcej) obywateli Ukrainy, którzy w momencie sondażu mieszkali na terytorium Ukrainy kontrolowanym przez rząd w Kijowie. W próbie nie uwzględniono mieszkańców terytoriów kontrolowanych obecnie przez Rosjan (jednocześnie część respondentów to osoby wewnętrznie przesiedlone, które wyemigrowały z terytoriów okupowanych). Sondażem nie objęto również obywateli, którzy wyjechali za granicę po 24 lutego 2022 r.
Ukraina przygotowuje się do negocjacji
Najbliższe cztery do pięciu miesięcy będą decydujące – powiedział agencji prasowej Reuters wysoki rangą urzędnik ukraiński, sygnalizując, że powrót Trumpa do Białego Domu zmusza ukraińskich przywódców do rozważenia możliwości wejścia konfliktu zbrojnego z Rosją w końcową fazę.
Podkreślił, że nadchodząca zima będzie "krytycznym momentem". – Mam nadzieję, że wojna dobiega końca. Teraz określimy stanowiska obu stron w negocjacjach, stanowiska wyjściowe – dodał.
Czytaj też:
"Ukraińska armia ma kłopoty". Niepokojące doniesienia z linii frontuCzytaj też:
Zełenski rozmawiał z prezydentem Dudą. "Dziękuję i gratuluję!"