Kowal ostrzega: To szybka droga do kolejnej wojny

Kowal ostrzega: To szybka droga do kolejnej wojny

Dodano: 
Przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych oraz Pełnomocnik Rządu RP ds. Odbudowy Ukrainy Paweł Kowal
Przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych oraz Pełnomocnik Rządu RP ds. Odbudowy Ukrainy Paweł Kowal Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Przyklepywanie rosyjskiego rewizjonizmu to byłaby tragedia – twierdzi poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal.

W ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił, że zaoferował Władimirowi Putinowi zawarcie pokoju. W wywiadzie dla Sky News przywódca oświadczył, że jest gotowy na negocjacje w sprawie zakończenia wojny, jednak warunkiem koniecznym jest przystąpienie Ukrainy do NATO i uznanie granic państwa przez społeczność międzynarodową. Podkreślił, że okupowane terytoria Ukraina mogłaby odzyskać później na drodze dyplomatycznej.

Paweł Kowal o zakończeniu wojny na Ukrainie: Nie można podjąć decyzji przy okrągłym stoliku w Berlinie

O deklarację tę zapytany został w rozmowie z Interia szefa Komisji Spraw Zagranicznych i pełnomocnika ds. odbudowy Ukrainy Pawła Kowala.

– Jesteśmy w momencie, kiedy wojna jest bardzo rozpędzona, a Władimir Putin całkowicie zniszczył relacje międzynarodowe, dlatego nie ma prostych rozwiązań – ocenił polityk Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem, ewentualny rozejm musi być obudowany konsekwentnym odziaływaniem na Rosję: utrzymaniem sankcji i wymuszeniem na Putinie zaprzestania prowadzenia polityki rewizjonizmu oraz militarystycznego stylu rozwijania przemysłu. – Rozejm nie może służyć temu, by Rosja poprawiła stan magazynów z amunicją i przeszkoliła kolejnych żołnierzy – podkreślił.

Paweł Kowal tłumaczył, że zasady ewentualnego rozejmu muszą zostać zaakceptowane przede wszystkim przez społeczeństwo ukraińskie. – Nie można podjąć decyzji przy okrągłym stoliku w Berlinie, czy Paryżu i sądzić, że na tej podstawie będzie pokój. Te czasy już minęły – wskazał.

Kowal mówi o kolejnej wojnie: Przyklepywanie rosyjskiego rewizjonizmu to byłaby tragedia

Odnosząc się do ewentualnego przyznania Rosji obecnie okupowanych przez nią terenów, poseł KO przyznał, iż nie widzi obecnie szans, aby zawrzeć traktat pokojowy w taki sposób, jak to się odbywało przed stu laty.

– Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś uznawał rosyjskie zabory. Uznanie przez świat prawa Rosji do zajętych w Ukrainie terenów, to szybka droga do kolejnej wojny, już na pewno z uwzględnieniem napaści zbrojnej Rosji na Polskę i inne państwa regionu – ostrzegł, podkreślając, że przyklepywanie rosyjskiego rewizjonizmu byłoby tragedią. – Natomiast możliwym rozwiązaniem będzie rozejm lub jakiś okres przejściowy, ale musi ono być akceptowane przez Ukraińców – wskazał.

Czytaj też:
"To będzie polityczny koniec Zełenskiego". Mocne słowa z Ukrainy
Czytaj też:
Korwin-Mikke: Grozi nam, że popełnimy ten sam błąd, co w 1939 r.
Czytaj też:
Ilu Ukraińców zginęło na wojnie z Rosją? Są nowe szacunki

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Interia.pl
Czytaj także