W czwartek przywódca Rosji spotkał się z żonami, siostrami i matkami żołnierzy, którzy zginęli na Ukrainie. Jedna z kobiet zapytała Władimira Putina o zamiary Kremla dotyczące konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. – Nie wycofamy się – zapewnił prezydent Federacji Rosyjskiej.
Putin mówił o potencjalnych negocjacjach pokojowych. Jednocześnie używał określeń takich, jak "specjalna operacja wojskowa", a nie "wojna". – Musimy wybrać taką wersję pokoju [na Ukrainie – red.], która zapewni nam zrównoważony rozwój oraz długoterminowe bezpieczeństwo – stwierdził rosyjski przywódca, którego cytuje agencja Reutera.
Jak podała agencja państwowa RIA Novosti, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie wykluczył, że w czwartek w harmonogramie Władimira Putina znajdzie się "międzynarodowa rozmowa telefoniczna".
Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej oświadczyło, że wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który wspomniał o ewentualności objęcia sojuszników francuskim parasolem nuklearnym, zawierała "nuty szantażu".
Ławrow: Francja chce użyć broni jądrowej przeciwko Rosji
Do słów Macrona odniósł się też szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. – Jeśli zwołuje spotkanie szefów sztabów generalnych państw europejskich, mówi, że konieczne jest użycie broni jądrowej, przygotowanie się do użycia broni jądrowej przeciwko Rosji, to jest to, oczywiście, zagrożenie – podkreślił.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że ostatnie wypowiedzi prezydenta Francji są "wyjątkowo konfrontacyjne". Komentując środowe orędzie Macrona, powiedział, że "odnosi wrażenie, iż Francja myśli o kontynuowaniu wojny". – Francja jest już gotowa użyć swej broni jądrowej, rości sobie prawa do nuklearnego przywództwa w Europie – argumentował.
Według Pieskowa, przemówienie Macrona "trudno uznać za przemówienie głowy państwa, która myśli o pokoju". – Mówi o tym, jak Rosja stała się niemal wrogiem Francji. Jednocześnie nie wspomina o tym, jak infrastruktura wojskowa NATO stale się rozrasta, szybko zbliżając się do granic Rosji – powiedział.
Francja jest jedynym państwem Unii Europejskiej, które posiada własną broń jądrową. Na Starym Kontynencie głowice nuklearne mają jeszcze Brytyjczycy. W krajach Europy Zachodniej (m.in. w Niemczech, Holandii i we Włoszech) przechowywana jest amerykańska broń atomowa w ramach programu NATO Nuclear Sharing.
Czytaj też:
Nowy reset z Rosją? Wysłannik USA mówi otwarcieCzytaj też:
Turcja może wysłać wojska na Ukrainę w ramach misji pokojowej
