DoRzeczy.pl: Szef MSWiA Tomasz Siemoniak stwierdził, że należy zbadać jeszcze raz Karola Nawrockiego i sprawdzić certyfikaty bezpieczeństwa które otrzymał prezes IPN. Jak pan ocenia te słowa?
Marcin Ociepa: Po pierwsze, jest to złamanie prawa. Wszystkie dokumenty i poświadczenia bezpieczeństwa, które otrzymał dr Karol Nawrocki pozostają w mocy. Pojawia się w takim razie pytanie, dlaczego miałby zostać poddany ponownej weryfikacji? Jedyna nowa rzecz, która się wydarzyła to fakt, że Karol Nawrocki ogłosił start w wyborach prezydenckich. To oznacza, że nie tylko łamią prawo, ale także popełniają fundamentalny błąd polityczny, bowiem pokazali strach.
Przed czym?
Pokazali autentyczny strach przed zwycięstwem Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Dobrze, że się boją. My się ich bać nie będziemy. Nigdy bowiem nie mieliśmy wątpliwości, że będą przeciwko oponentom politycznych używać służb i organów państwa, dlatego, że dzisiaj mamy władzę bezwzględną.
Karol Nawrocki mocno odpowiada ministrowi Siemoniakowi, przypominając, że pierwszy certyfikat bezpieczeństwa otrzymał w czasie rządów Donalda Tuska. O czym to świadczy?
Gdyby minister Siemoniak zweryfikował swoje słowa, to by się dowiedział, kto przyznał certyfikat Karolowi Nawrockiemu, albo, czy były nieprawidłowości w tym procesie. Minister jednak nawet tego nie sprawdził. To zaś oznacza, że wyrok od początku był wydany, szukano tylko paragrafu. Problem w tym, że minister Siemoniak trafił kulą w płot.
Czy w pana ocenie przez całą kampanię będzie próba wyciągania największych brudów na Karola Nawrockiego?
Z całą pewnością obecna władza nie cofnie się przed niczym, żeby wygrać wybory prezydenckie. Żeby skompromitować Karola Nawrockiego. My musimy zrobić wszystko, żeby na to nie pozwolić, dlatego będziemy wspierać prezesa IPN, żeby ten wściekły atak wytrzymał, gdyż będzie potrzebował siły do walki o zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Oczywiście, kiedy wygra wybory dalej będzie atakowany, jednak wówczas to już będzie łabędzi śpiew obecnej koalicji, gdyż wygrana Karola Nawrockiego będzie początkiem ich końca.
Czytaj też:
Morawiecki ostro w Sejmie: W dwa lata zadłużacie państwo na pół biliona złotychCzytaj też:
Kłamstwo ministra. "Zapomniał", że studiował na Uniwersytecie Szczecińskim
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.