"Nawet za cenę życia". Szokujące praktyki Rosjan wobec żołnierzy z Korei Północnej

"Nawet za cenę życia". Szokujące praktyki Rosjan wobec żołnierzy z Korei Północnej

Dodano: 
Żołnierze Korei Północnej
Żołnierze Korei Północnej Źródło: Wikimedia Commons
Rosjanie wykorzystują północnokoreańskich żołnierzy jako żywe przynęty dla ukraińskich dronów. Świadczą o tym wpisy w pamiętniku jednego z żołnierzy Pjongjangu przeanalizowane przez niezależnych ekspertów – pisze "The Wall Street Journal”.

W dzienniku znajduje się rysunek, który szczegółowo pokazuje, jak północnokoreańscy żołnierze powinni zareagować na pojawienie ukraińskiego drona. Jeden z nich, zwany "wabikiem”, musi stać nieruchomo, aby zwrócić uwagę maszyny, podczas gdy pozostali muszą go zestrzelić. Dziennik opisuje także życie na froncie, taktykę walki i deklaracje miłości do północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Una.

Niezależni eksperci po analizie zapisków stwierdzili, że są one autentyczne: charakter pisma, dobór słów, wypowiedzi o charakterze ideologicznym są typowe dla Koreańczyków z Północy.

"Nawet za cenę życia będę bez wahania wykonywał rozkazy Naczelnego Dowódcy. Pokażę całemu światu odwagę i poświęcenie sił specjalnych Kim Dzong Una” – brzmi cytowany przez gazetę wpis z dziennika.

Żołnierze jak żywe przynęty

Według dziennikarzy autorem pamiętnika jest Jeong Ken Hong. Zginął on wraz z dwoma innymi żołnierzami 21 grudnia w potyczce w pobliżu wsi Pogrebki w południowo-zachodniej części obwodu kurskiego.

9 grudnia Jeon zamieścił wpis, w którym poinformował, że obchodzi urodziny swojego przyjaciela, którego nazywał swoim "najlepszym przyjacielem”. Napisał, że tęskni za ojczyzną, ponieważ "opuścił ciepłe uściski mojego kochanego ojca i matki”.

Opisując taktykę przeciwko dronom, Hong napisał, że żołnierz pełniący rolę "wabika” powinien znajdować się w odległości około 7 metrów od maszyny. Z kolei żołnierze pod ostrzałem artyleryjskim powinni biec w stronę wcześniej trafionego miejsca, gdyż szansa na dwukrotne trafienie w to samo miejsce jest minimalna.

Jeon w swoim dzienniku wymienił także niektóre ideologiczne postulaty reżimu Kima. Powiedział, że dorastał w "pełnym miłości uścisku” rządzącej Partii Robotniczej, a jego zadaniem jako żołnierza była ochrona Kima. Ponadto napisał, że musi odpokutować za "grzechy przeszłości”.

– Treść dziennika jest typowa dla północnokoreańskiego żołnierza, którego poddano praniu mózgu – wyjaśnił były generał dywizji południowokoreańskiej armii Ban Jung-kwan.

W dzienniku znajduje się także zapisane przemówienie Kim Dzong Una, które wygłosił dowódcom batalionów w listopadzie ubiegłego roku w Pjongjangu. Eksperci twierdzą, że żołnierze mają obowiązek uczyć się na pamięć przemówień dyktatora słowo po słowie. Fragment dziennika podaje zadanie Kima dla armii północnokoreańskiej: "natychmiast rozpocząć walkę” po otrzymaniu rozkazu.

Czytaj też:
Nieosiągalny cel. NATO odmawia Trumpowi
Czytaj też:
Nie żyje wzięty do niewoli żołnierz Korei Północnej

Źródło: The Wall Street Journal
Czytaj także