Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny był gościem audycji Krzysztofa Ziemca na antenie RMF FM. Tematem rozmowy było niedoszłe piątkowe przesłuchanie polityka przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.
Zbigniew Ziobro podkreślił, że nie obawia się działań podejmowanych przez Donalda Tuska. Na słowa dziennikarza o tym, że "to nie Donald Tusk, tylko poseł Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji ds. Pegasusa", poseł PiS odpowiedział, że "ci ludzie chodzą na nitkach" premiera.
– Nie sądzę, aby to był ich pomysł, aby dokonać autodestrukcji i kompromitacji, jak to widzieliśmy wczoraj na obrazkach. Sądzę, że to było z Kancelarii Premiera albo od Giertycha. To był najgłupszy pomysł i katastrofa wizerunkowa – ocenił były minister sprawiedliwości.
– Ale nie boi się pan tej perspektywy? – dopytywał Ziemiec. – Nie boję się. W ogóle strach nie powinien być cechą człowieka, który działa w polityce i walczy o Polskę. Bać się może Tusk i to całe towarzystwo, dlatego że oni popełniają liczne przestępstwa – tłumaczył Ziobro.
Ziobro: Nie będę ułatwiał pracy przestępcom
– Przez 10 lat byłem prokuratorem generalnym i trochę się znam na przestępstwach. Oni popełnili liczne przestępstwa kryminalne. Jeżeli stracą władzę, trafią do więzienia – zapowiedział były minister sprawiedliwości. W odpowiedzi na sugestię dziennikarza dodał, że nie zrzeknie się immunitetu. – Dlaczego ja mam ułatwiać przestępcom hasanie kosztem polskiego prawa? – pytał.
Ziobro przywołał również decyzje sądów, które jego zdaniem świadczą o tym, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna.
– Wszystkie izby Sądu Najwyższego pod przewodnictwem pani prezes Gersdorf wydały uchwałę, że wyrok wydany przez Trybunał, jeszcze nieopublikowany, jest wiążący i przełamuje zasadę domniemania konstytucyjności. Takie było też stanowisko prof. Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego – wymieniał polityk. Jak podkreślił, powołuje się na na wyroki sędziów, których nie można podejrzewać o sympatię do niego.
– Znam też wykładnię w komentarzach konstytucjonalistów. Jeżeli pan oczekuje, że będę w czymkolwiek pomagał bandytom, którzy na przykład napadną na mój dom, to ja zapewniam pana, że będę robił wszystko, żeby utrudnić im ich działania, a potem doprowadzić do więzienia. I tak jest z Donaldem Tuskiem i całą tą grupą – przekonywał Ziobro prowadzącego audycję w RMF FM. Zaznaczył też, że mimo postanowienia komisji, "żaden normalny sąd nie zgodzi się na areszt".
Ziobro zatrzymany przez policję
Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu Michałowi Rachoniowi. Poseł PiS nie stawiał oporu. Został przetransportowany nieoznakowanym radiowozem do Sejmu – miał tam zostać przesłuchany przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Politycy koalicji rządzącej, którzy zasiadają w sejmowej komisji, uznali, że Ziobro nie stawił się na przesłuchanie o czasie. W związku z tym przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla byłego szefa resortu sprawiedliwości ("przeciw" był jedynie poseł Przemysław Wipler z Konfederacji). Następnie posiedzenie komisji zostało zakończone.