System Losowego Przydziału Spraw miał wskazać sędziego, który zajmie się sprawą dot. Funduszu Sprawiedliwości. Wyłoniona została sędzia Justyna Koska-Janusz, która miała spór prawny ze Zbigniewem Ziobro. Co więcej, 14 pozostałych sędziów wyłączono ze sprawy jeszcze przed losowaniem.
– Wyznaczona sędzia do prowadzenia tej sprawy to nie niespodzianka, dlatego że nie przypadkiem minister Adam Bodnar dopuścił się nielegalnego przejęcia kierownictwa Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego w Warszawie. Nieprzypadkowo Adam Bodnar ryzykował tym, że w przyszłości będzie odpowiadał karnie za przejęcie kierownictwa warszawskich sądów. Działał celowo, z premedytacją, właśnie po to, aby mieć wpływ na to, jacy sędziowie będą orzekać w ważnych dla niego politycznie sprawach – mówił na konferencji Zbigniew Ziobro.
– Na tle pani Koski-Janusz wojujący sędziowie Tuleya i Gąciarek to prawie obiektywni sędziowie. Wyłonienie tej pani to tak naprawdę wydanie już wyroku, którego można się spodziewać. To jest tylko kwestia "ile", a nie "czy" – stwierdził były minister sprawiedliwości, a obecnie poseł PiS.
Sprawa Funduszu Sprawiedliwości. Jest komentarz Ziobry
Jak poinformowała w niedzielę "Rzeczpospolita", sędzia Justyna Koska-Janusz złożyła wniosek o wyłączenie jej od rozpoznania sprawy rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. – Uznałam, że dla dobra wymiaru sprawiedliwości powinnam złożyć taki wniosek – powiedziała w rozmowie z gazetą.
W przeszłości Koska-Janusz wygrała sprawę cywilną o ochronę dóbr osobistych ze Zbigniewem Ziobrą. Teraz, prowadząc proces, musiałaby go przesłuchać. Decyzja w sądzie o wyłączeniu – lub nie – jeszcze nie zapadła.
Głos w sprawie zabrał były szef MS. "Sędzia Koska-Janusz zrobiła to, co powinna była uczynić natychmiast po jej »wylosowaniu«, a nie dopiero po wielu dniach nagłaśniania afery związanej z tym »losowaniem«. Skandalem pozostaje jednak fakt, że w ogóle doszło do takiej sądowej ustawki" – skomentował Ziobro.
"Od dawna nagłaśniamy nielegalne działania Adama Bodnara, który ręcznie steruje sądami, aby mieć pewność, że sprawy takie jak Fundusz Sprawiedliwości trafią do jego zaufanych sędziów, którzy wydadzą »słuszne« wyroki. Dowody na jego bezprawie już są, a w wolnej Polsce sprawiedliwość i kara powrócą" – dodał polityk PiS.
SLPS (System Losowego Przydziału Spraw) został wprowadzony w celu zapewnienia równego obciążania pracą sędziów oraz zagwarantowania bezstronnego rozpoznania sprawy. System ten opiera się na specjalnie stworzonym programie komputerowym, który wyznacza skład sędziowski przy wykorzystaniu generatora liczb losowych. SLPS od początku budzi kontrowersje i pytania o to, czy aby na pewno zawsze działa w pełni losowo.
Czytaj też:
Ziobro składa zawiadomienie na Bodnara. "Ordynarna manipulacja"Czytaj też:
Bodnar o sprawie Ziobry: System tak wylosował i tyle
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
