"Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek". Zełenski: To jest najważniejsza rzecz

"Jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek". Zełenski: To jest najważniejsza rzecz

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Ukraina zdołała obronić swoją niepodległość i jest teraz bliżej pokoju niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich trzech lat wojny – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.

Według Zełenskiego, Ukraińcy nadal walczą, żyją i robią wszystko, co możliwe, aby pokój był bliżej.

– Jesteśmy bliżej tego niż kiedykolwiek w ciągu tych trzech lat wojny. Broniliśmy naszego państwa, niepodległości, kraju, stolicy, wielu różnych miast i wiosek. Niestety straciliśmy wielu ludzi. Jestem bardzo dumny z naszych bohaterów. Kto mógłby sobie to wszystko wyobrazić. Nikt – powiedział Zełenski w wywiadzie dla Associated Press.

Prezydent Ukrainy podkreślił również, że nikt nie mógł przewidzieć wszystkich konsekwencji wojny na pełną skalę. I właśnie dlatego "musimy zrobić wszystko”, żeby ustabilizować życie na Ukrainie.

– I żeby był pokój wśród wszystkich Ukraińców. Myślę, że to jest najważniejsza rzecz – podsumował szef państwa.

Pokój na Ukrainie

Według nieoficjalnych doniesień mediów część krajów Europy rozważa wysłanie na Ukrainę 40-50 tys. żołnierzy. W tle są zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące szybkiego zakończenia wojny.

Trwają negocjacje w sprawie utworzenia sił odstraszania liczących do 50 tys. żołnierzy z pięciu lub sześciu krajów europejskich, które w przypadku zawieszenia broni będą strzec strefy demarkacyjnej między wojskami ukraińskimi i rosyjskimi – podał w środę portal Politico, powołując się na dwóch europejskich dyplomatów. Według innego źródła Brytyjczycy i Francuzi rozpoczęli już wstępne planowanie.

Z doniesień dziennika "Financial Times" wynika, że na stole leży propozycja utworzenia koalicji ad hoc pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii, a także krajów bałtyckich i Europy Północnej.

W jednym z wywiadów Wołodymyr Zełenski wskazał, kogo chciałby widzieć przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny. – Chciałbym zobaczyć Stany Zjednoczone, Ukrainę i Rosjan przy stole negocjacyjnym... I, szczerze mówiąc, głos Unii Europejskiej również powinien tam być” – zauważył ukraiński przywódca.

Czytaj też:
USA chcą, aby Ukraina przeprowadziła wybory. Nowe przecieki z obozu Trumpa
Czytaj też:
Kandydat na prezydenta Rumunii zapowiada rozbiór Ukrainy. "Lwów pozostanie z Polakami"

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Associated Press, Financial Times
Czytaj także