Spór pomiędzy politykami wybuchł w trakcie dyskusji o udział Rafała Trzaskowskiego w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Wizytę skrytykował Kownacki, mówiąc, że to dowód na to, iż "Niemcy próbują wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce". Poseł PiS pytał także, w jakim trybie w do stolicy Bawarii udał się prezydent Warszawy.
– Naprawdę współczuję tym wszystkim, którzy robią kampanię pana Trzaskowskiego. (...) Potem pojechał do Helsinek, gdzie się chwalił tym, jak jest zabezpieczona ochrona bunkrów – mówił Kownacki nie zważając na wcześniejsze wypowiedzi Kamińskiego i Olejnik.
Wicemarszałek Senatu dopytywał, co ma do rzeczy wizyta Trzaskowskiego w stolicy Finlandii. Kownacki odparł, że wiceszef PO "nic w Warszawie nie zrobił, w jakim trybie Unia Europejska".
– Błagam... – powiedział Kamiński, zatykając uszy.
– Niech pan nie krzyczy! – dodała Olejnik.
Ostra dyskusja między politykami trwała nadal, kiedy prowadzącej udało się w końcu dojść do słowa.
– Przepraszam, boli mnie głowa, przepraszam, czy mogę coś powiedzieć? – powiedziała i po chwili zadała kolejne pytanie.
Konferencja w Monachium
Najgłośniejszym wydarzeniem na monachijskiej konferencji było wystąpienie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych J.D. Vance'a. Amerykański polityk wyraził obawę Waszyngtonu wobec łamania w Europie wolności słowa, wprowadzania cenzury pod pretekstem tzw. mowy nienawiści, ignorowanie woli obywateli, a w konsekwencji odchodzenie od niektórych podstawowych wartości oraz ideałów demokracji.
Vance podał liczne przykłady, m.in. anulowanie wyborów w Rumunii, bo wygrał ten kandydat, co trzeba, groźby unijnego komisarza, że to samo zostanie zrobione w Niemczech, zalewanie Europy imigrantami, absurdalne regulacje i wydatki, czy karanie ludzi za cichą modlitwę.
Czytaj też:
"Absolutnie poniżej krytyki". Siemoniak poirytowany zachowaniem Olejnik i TVNCzytaj też:
"Obecna władza też przekracza granice". Olejnik zaskakuje