Mniej na socjalizm, więcej na wojsko? Postuluje to prestiżowy dziennik

Mniej na socjalizm, więcej na wojsko? Postuluje to prestiżowy dziennik

Dodano: 
Amunicja. Zdj. ilustracyjne
Amunicja. Zdj. ilustracyjne Źródło: Unsplash / Myko Makhlai
Brytyjski dziennik "Financial Times" pisze o potrzebie redukcji wydatków na tzw. państwo opiekuńcze, by finansować wojsko.

Zdaniem komentatora "Financial Times" Europa stoi przed koniecznością zmiany swojego modelu gospodarczego z "państwa opiekuńczego" (w doktrynie nazywanego też "państwem dobrobytu"). Model ten zakłada – przypomnijmy – wydatkowanie przez "opiekuńczy" rząd ogromnych sum pieniędzy podatników na cele określane jako socjalne.

Mniej na socjalizm, więcej na wojsko?

Zaoszczędzone środki miałyby pomóc w uzbrojeniu Europy. W tekście pada nawet sformułowanie "państwo wojenne".

W tekście podniesiono argumentację, że europejski model "państwa opiekuńczego" powstał w specyficznych warunkach historycznych, które w praktyce już nie istnieją. W przeszłości hojny wkład USA w NATO pozwalał rządom Europy – ich zdaniem – na większe inwestycje w socjalizm jednak obecnie sytuacja nie jest już tak klarowna. Ponadto w ocenie "Financial Times" socjalnemu modelowi sprzyjał brak silnej konkurencji gospodarczej ze strony Chin i Indii, co również uległo ewidentnej zmianie.

"Państwo opiekuńcze musi się nieco wycofać"

"FT" przypomina, że sytuacja demograficzna zmienia się na niekorzyść Europy. W latach 60. tylko 13 proc. Brytyjczyków miało powyżej 65 lat, dziś to już jedna piąta. Podobne trendy wyraźnie widać w Niemczech i Francji. Rosnące wydatki na emerytury i opiekę zdrowotną coraz bardziej obciążają pracującą część społeczeństwa.

"Państwo opiekuńcze, jakie znamy, musi się nieco wycofać" – postuluje "Financial Times". Zdaniem autora komentarza obecna sytuacja polityczna, w tym zmiany w polityce USA, może wymusić konieczne reformy. Celem ważniejszym jest bowiem zapewnienie Europie bezpieczeństwa w dynamicznie zmieniających się twardych realiach geopolityki.

Dziennik zauważa również, że bardziej zmilitaryzowana Europa mogłaby upodobnić się do Stanów Zjednoczonych, co paradoksalnie zbliżyłoby oba kontynenty. "Europa i USA mogą stać się do siebie bardziej podobne niż kiedykolwiek wcześniej" – podkreśla "Financial Times". Taka zmiana, choć pełna ironii, może okazać się nieunikniona wobec współczesnych wyzwań.

Von der Leyen ogłasza plan zbrojeń – Rearm Europe

4 marca przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła część założeń planu "ponownego uzbrojenia Europy" "Rearm Europe".

Plan ponownego uzbrojenia Europy ma obejmować m.in. uwolnienie publicznych środków na poziomie krajowym, jak i pożyczki dla państw członkowskich UE na inwestycje w zakresie sił zbrojnych i bezpieczeństwa. Łącznie przewidywany przez Komisję Europejską zakłada wyłożenie na wojskowość 800 miliardów euro.

Von der Leyen oznajmiła, że chodzi zarówno o "krótkoterminowe" koszty, dotyczące finansowania wojny rosyjsko-ukraińskiej, jak i "długoterminowe", mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa Europie. Plan zakłada m.in. uwolnienie publicznych środków na poziomie krajowym. Chodzi o aktywację klauzuli narodowej na rzecz stabilizacji, by znacząco zwiększyć wydatki na obronność bez uruchomienia procedury nadmiernego deficytu.

Dalsze uwspólnotowienie długu

Przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała o "nowym instrumencie" – 150 mld euro w pożyczkach udzielanych państwom członkowskim UE na inwestycje militarne. "Wspólnie" wydawane środki mają pozwolić na uzyskanie systemów artyleryjskich, pocisków dalekiego zasięgu, wzmacnianie cyberbezpieczeństwa, stworzenie systemów dronów i przeciwdronowych oraz obrony przeciwlotniczej. Von der Leyen oznajmiła, że pożyczki mają być też przeznaczane na zakup sprzętu dla wojska ukraińskiego.

Czytaj też:
Von der Leyen dozbraja Unię
Czytaj też:
Na socjal prawie tyle, co na zbrojenia. Mentzen: Budżet Tuska rekordowo nieodpowiedzialny


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Financial Times / PAP / Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także