W sobotę zmarła Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracownica prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Politycy PiS zwracają uwagę na fakt, że urzędniczka była w środę przesłuchiwana w charakterze świadka przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym tzw. dwóch wież. Pełnomocnik Skrzypek nie został dopuszczony do jej przesłuchania. Uczestniczyli w nim natomiast mec. Jacek Dubois oraz prawnik z kancelarii Romana Giertycha, posła Koalicji Obywatelskiej.
Jarosław Kaczyński mówił w niedzielę w Siedlcach, że Barbara Skrzypek "padła ofiarą łotrów, którzy doprowadzili do jej śmierci". Z kolei w poniedziałek w Warszawie prezes PiS stwierdził m.in., że "mamy w Polsce demokrację walczącą i mamy pierwszą ofiarę śmiertelną demokracji walczącej". Polityk ocenił, że to, co doprowadziło do tragedii, to "osoba pani prokurator Wrzosek". – Jej opinia skrajnej, ogarniętej agresją, i oczywiście w związku z tym całkiem nieobiektywnej osoby, osoby, która mówi o zemście, która smakuje najlepiej na zimno, która w sposób oczywisty nie mogła być w tej sprawie obiektywna. I to właśnie była główna przyczyna – powiedział.
– Jestem zdumiona, zniesmaczona, zbulwersowana tym, że mam wrażenie, że to mnie najbardziej, w sensie osobistym, śmierć pani Barbary Skrzypek poruszyła – skomentowała w rozmowie z dziennikarzami Wrzosek.
"Nie do pogodzenia"
"Prokurator Wrzosek szkodzi śledztwu w sprawie dwóch wież" – stwierdził we wtorek za pośrednictwem platformy X Kazimierz Michał Ujazdowski, senator Trzeciej Drogi.
"Jaskrawe i pełne emocji demonstrowanie sympatii politycznych jest nie do pogodzenia z obowiązkiem rzetelnego prowadzenia postępowania. Liczę, że śledztwo trafi w ręce kompetentnego prokuratora, który nie popełnia błędów" – napisał.
Sprawa "dwóch wież" po latach wróciła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o plany wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Zawiadomienie w sprawie popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pod koniec stycznia 2019 r. złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Chociaż w 2019 r. postępowanie zostało umorzone, obecne kierownictwo Prokuratury Krajowej zdecydowało się je wznowić po analizie raportu komisji Dariusza Korneluka. Śledztwo prowadzi prokurator Ewa Wrzosek.
Czytaj też:
Sekcja zwłok Barbary Skrzypek. Jest decyzjaCzytaj też:
"Ofiara reżimu Bodnara i Tuska". Morawiecki o śmierci Skrzypek