W środę politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, na której zaprezentowali dokumenty dotyczące sprawy mieszkania Karola Nawrockiego, które zakupił od Jerzego Ż. Przemysław Czarnek w ostrych słowach zaatakował polityków koalicji rządzącej oraz media, które twierdził, że Nawrocki w sposób nielegalny przejął nieruchomość.
Poseł PiS wyjaśnił, że w 2007 roku Ż. stał się pensjonariuszem miejskiego ośrodka pomocy społecznej w Gdańsku i od tego czasu pozostawał pod jego, a nie Karola Nawrockiego, opieką. Prezes IPN spotykał się z mężczyzną od 2008 roku, pomagając mu w jego trudnej sytuacji życiowej.
– W żadnym dokumencie urzędowym nie ma mowy o jakiejkolwiek darowiźnie. W żadnym dokumencie urzędowym nie ma jakiegokolwiek zobowiązania do opieki i nie ma żadnej mowy o tym, że mieszkanie jest nabyte z powodu przejęcia opieki nad panem Jerzym Żywickim – podkreślił Czarnek prezentując dokumenty.
UODO interweniuje
Sprawą ujawnienia dokumentów zajął się Urząd Ochrony Danych Osobowych. W opublikowanym komunikacie wskazano, że w trakcie konferencji ujawniono Imię, nazwisko, adres oraz numer PESEL. W związku z tym prezes UODO postanowił z urzędu podjąć sprawę naruszenia ochrony danych osobowych.
"Tym razem na zdjęciach z konferencji prasowej posłów ujawniono dane osobowe dwóch osób, które nie pełnią funkcji publicznych. A zakres tych danych może wywołać niekorzystne skutki dla tych osób. Stąd decyzja Prezesa UODO o podjęciu sprawy z urzędu" – czytamy w komunikacie.
– Doceniam te media, które zachowały czujność i nie upowszechniały dalej w swoich publikacjach danych osobowych widocznych na zdjęciu i które je zasłoniły – podkreślił Mirosław Wróblewski, prezes urzędu.
Czytaj też:
Najnowszy sondaż prezydencki. Zaskakujący wynik HołowniCzytaj też:
"A mógł zachować się przyzwoicie". W PiS panuje oburzenie na Mentzena
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
