Znany działacz lewicowy: Głosuję na Zandberga

Znany działacz lewicowy: Głosuję na Zandberga

Dodano: 
Współprzewodniczący Lewicy Razem Adrian Zandberg
Współprzewodniczący Lewicy Razem Adrian Zandberg Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz udzielił poparcia Adrianowi Zandbergowi. Były kandydat na prezydenta podkreśla, że będzie głosował na współprzewodniczącego partii Razem.

Jak wynika z najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Polsat News, na kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego chce obecnie głosować 31,1 proc. Polaków. Goni go jednak Karol Nawrocki, popierany przez PiS, który może liczyć na 25,3 proc. głosów. Sławomira Mentzena z Konfederacji wskazało natomiast 10,8 proc. respondentów.

Nowy sondaż: Biejat przed Zandbergiem

Kolejne miejsca zajęli: Szymon Hołownia (6,2 proc.), Magdalena Biejat (5,7 proc.), Adrian Zandberg (4,6 proc.), Grzegorz Braun (3,5 proc), Joanna Senyszyn (1,9 proc.), Krzysztof Stanowski (1,5 proc), Marek Jakubiak (1,4 proc.), Artur Bartoszewicz (0,4 proc.), Maciej Maciak (0,2 proc.) oraz Maciej Woch (0,2 proc.).

Nadal 7,1 proc. respondentów nie zdecydowało, na kogo zagłosuje w niedzielnych wyborach.

Taki wynik oznacza, że Adrian Zandberg przegrywa z inną kandydatką prezentującą poglądy lewicowe, Magdaleną Biejat, z którą do niedawna działali w jednej partii i klubie parlamentarnym.

Ikonowicz popiera Zandberga

Jednak to właśnie na Zandberga stawia Piotr Ikonowicz, działacz społeczny i publicysta od wielu lat związany z lewicą.

"Głosuję na Zandberga" – napisał na portalu X przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.

Jak zaznaczył Ikonowicz, "Adrian Zandaberg reprezentuje aspiracje młodego pokolenia do dachu nad głową, normalnych umów o pracę, wydolnej służby zdrowia, nowoczesnego państwa z tanią energią, bez żerowania przez partie i polityków na majątku publicznym".

Polityk Razem krytykuje rząd

Adrian Zandberg w ostatnim czasie często krytykuje politykę rządu Donalda Tuska.

Gdy w czwartek Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało komunikat ws. afery NASK, w którym stwierdziło, że "'Parasol Wyborczy'" działa", parlamentarzysta napisał: "Komuś tu się chyba otworzył parasol".

"Zagraniczna firma prowadziła przez wiele tygodni płatne kampanie za setki tysięcy złotych (tak się dziwnie składa, że korzystne dla władzy), reakcji na czas nie było. To, co opisała WP, to kompromitacja NASK" – podkreślił.

Czytaj też:
Sondaż dzień przed ciszą wyborczą. Nawrocki zyskuje, Trzaskowski traci
Czytaj też:
Zandberg ostro uderzył w Trzaskowskiego. "Zarobią firmy od Campusu Polska"

Źródło: X / Polsat News, DoRzeczy.pl
Czytaj także