To książka wywiad z człowiekiem, który blisko 20 lat pracował nad stworzeniem jednego z czołowych polskich muzeów, by tuż przed otwarciem wystawy stałej zostać w bezceremonialny sposób zwolniony. Mowa oczywiście o Robercie Kostro i jego Muzeum Historii Polski. Gdy we wrześniu 2023 r. na terenie Cytadeli Warszawskiej został uroczyście otwarty gmach muzeum, wydawało się, że Kostro jest człowiekiem sukcesu i przetrwał polityczne zawirowania. Ale rok później przestał być już szefem placówki, nad którą pracował przez tyle lat.
Ludzie, którzy przeżywają taki gwałtowny rozdział w swoim życiu, mają potrzebę opisania okoliczności, które doprowadziły do zakończenia ich misji. Ale „Państwowiec w muzeum” to także refleksja nad losami pewnego pokolenia. Generacji, która wychowała się u schyłku istnienia PRL i która była przekonana, że nowa Rzeczpospolita właśnie po nich – 20–25-latków – sięgnie przy budowaniu nowego państwa. Te nadzieje po części się spełniły, po części nie. I trzeba przyznać, że Robert Kostro opowiada o tej epopei niezwykle interesująco.
Kronika zapowiedzianej dymisji
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
