Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar wnioskował do Sądu Najwyższego o dopuszczenie go do procedury rozpatrywania przez SN protestów wyborczych, których wpłynęło ok. 54 tysięcy. Jego wniosek, odrzucono. W odpowiedzi szef MS wysłał pismo do prof. Małgorzaty Manowskiej.
Zdaniem Adama Bodnara działanie SN jest nielegalne. "Z mocy prawa prokurator generalny jest uczestnikiem postępowania przed Sądem Najwyższym w przedmiocie rozstrzygnięcia protestów wyborczych i stwierdzenia ważności wyborów. Oznacza to, że na mocy art. 96a § 3 ustawy o Sądzie Najwyższym ma zagwarantowany dostęp do akt sprawy" – stwierdził minister sprawiedliwości na platformie X. Opublikował tam pismo skierowane do I prezes SN.
"Sąd Najwyższy uniemożliwił jednak prokuratorowi generalnemu zapoznanie się z aktami. Stanowi to rażące naruszenie zasad określonych w Kodeksie wyborczym, ustawie o Sądzie Najwyższym oraz Kodeksie postępowania cywilnego" – napisał Bodnar.
"Wskazałem to dziś w stanowisku przekazanym I Prezes Sądu Najwyższego" – podsumował polityk.
Sąd Najwyższy postanowił o pozostawieniu bez dalszego biegu protestów wyborczych na podstawie wzorów opracowanych przez Romana Giertycha i Michała Wawrykiewicza. Chodzi o tzw. giertychówki, które zawierały liczne błędy formalne.
Przypomnijmy, że we wtorek 1 lipca Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odbędzie posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów. Posiedzenie rozpocznie się o godz. 13.
Wymogi formalne
Protest wyborczy przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej należało wnieść na piśmie do Sądu Najwyższego. Można to było zrobić listownie lub bezpośrednio w budynku sądu. Protestu nie można było jednak przesłać e-mailem czy przez platformę ePUAP.
"Protest musi zawierać konkretnie sformułowane zarzuty i dowody na ich poparcie. Poza tym musi spełniać wymogi formalne: oznaczenie sądu, oznaczenie strony wnoszącej pismo (imię i nazwisko) wraz z danymi adresowymi i PESEL, oznaczenie pełnomocnika – jeżeli został ustawiony; oznaczenie rodzaju pisma (tytuł), informację, o co wnosimy, zarzuty wraz z dowodami, własnoręczny podpis skarżącego lub pełnomocnika, wymienienie załączników" – opisywał "Dziennik Gazeta Prawna".
Czytaj też:
"To jest ten trudny moment". Bodnar wskazuje na HołownięCzytaj też:
"Chcę, żeby to dotarło do wszystkich". Tusk o Sądzie Najwyższym
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
