Jest dla nich tak ważna, że nie może się z nią równać ważność czegokolwiek innego, choćby nie wiem jak ważnego. A gdy w grę wchodzi dobro, w tym zwłaszcza bezpieczeństwo Polski, to wszystko inne schodzi na plan dalszy i już z niego nie wraca, dopóki sprawa dobra, w tym zwłaszcza bezpieczeństwa Polski nie zostanie załatwiona.
I tak jest oczywiście i teraz, gdy za naszą wschodnią granicą od długich ponad trzech lat szaleje wojna, która – jak zgodnie przekonują niezgodni niemal we wszystkim politycy i z lewa, i z prawa, w tym i z Platformy, i z PiS – w każdej chwili może się rozlać na Polskę. I dlatego rządzący Polską politycy, ci rządzący nią teraz (z Platformy) i ci rządzący nią wcześniej (z PiS) – od trzech lat mozolą się i trudzą, żeby nie zapomnieć o konieczności opracowania jakiegoś planu strategicznego dla naszej, polskiej zbrojeniówki, która – tak się jakimś trafem złożyło – takiego planu do tej pory, mimo że od początku III Rzeczypospolitej minęło już ponad 35 lat, cały czas nie ma.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
