Duda na koniec posłuchał Kaczyńskiego
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Duda na koniec posłuchał Kaczyńskiego

Dodano: 
Były prezydent Andrzej Duda
Były prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Grunt to być ogromnie z samego siebie zadowolonym – tak można by podsumować bilans własnej prezydentury, jaki przedstawia Andrzej Duda.

Pojawiłem się na ostatnim spotkaniu pana prezydenta z dziennikarzami, zaledwie trzy dni przed inauguracją Karola Nawrockiego. Pan Duda wygłosił krótkie wystąpienie, w trakcie którego aż promieniał i zaznaczał, że ze swojej prezydentury jest niezmiernie zadowolony. Wbił szpilę Zbigniewowi Ziobrze. Powiedział: „Kiedyś pan Ziobro przepowiedział mi, że kiedy skończę urzędowanie, będę tylko sfrustrowanym komentatorem. Proszę państwa, wcale nie jestem sfrustrowany, jest wręcz przeciwnie! Ale jeśli państwo będą chcieli, mogę być komentatorem”. Zatem wiemy już, że poza byciem premierem albo jakąś inną „godną” funkcją, którą mógłby łaskawie pan prezydent pełnić, o czym bardzo często ostatnio wspomina, może również Andrzej Duda odbierać chleb nam, zawodowym komentatorom polityki.

Czytaj także