Prezydent Karol Nawrocki planuje spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbanem. – Relacje polsko-węgierskie są dla nas niezwykle ważne – podkreślił rzecznik głowy państwa Rafał Leśkiewicz.
Pojawienie się szansy na odbudowywanie relacji Warszawy z Budapesztem Paweł Lisicki i prowadzący Piotr Szlachtowicz skomentowali na kanale "Do Rzeczy" na YouTube.
Lisicki: Orban nie jest prorosyjski, tylko prowęgierski
Redaktor naczelny zwrócił uwagę, że wreszcie pojawiła się nadzieja na prowadzenie polityki zamiast kierowania się w tej sprawie niemal wyłącznie emocjami. – To by oznaczało, że Karol Nawrocki – całkiem inaczej niż jego poprzednik [...] – jest człowiekiem kierującym się polską racją stanu i myślącym w kategoriach racjonalnych. Bardzo dobrze, że dojdzie do takiego spotkania – powiedział.
Publicysta przypomniał, że do praktycznego zerwania relacji z Węgrami doszło po roku 2022, kiedy premier Morawiecki i prezydent Duda całkowicie bezwarunkowo poparli Kijów, dając się jednocześnie często podpuszczać przez Brukselę do atakowania Węgier za rzekomą prorosyjskość.
Lisicki przypomniał, że ani Orban, ani jego rząd nie jest prorosyjski, tylko jest prowęgierski. – Jest to kompletne nieporozumienie. Węgry od samego początku – bardzo wyraźne to zaznaczały – prowadzą swoją własną politykę, którą najkrócej można scharakteryzować jako neutralną – powiedział.
Węgry – dobre relacje z USA, Chinami i Rosją
Lisicki przypomniał też, że Budapeszt wielokrotnie wyjaśniał swoje stanowisko. – Orban powiedział, że w sytuacji, w której światu grozi osunięcie się w kolejną wojnę globalną, państwo węgierskie położone w Europie Środkowo-Wschodniej musi pilnować dobrych relacji zarówno z USA, jak i z Chinami i Rosją. Polska klasa polityczna uważa dobre albo poprawne relacje z Moskwą za zdradę, o które Orban dbał. To wcale nie oznacza, że on jest prorosyjski – on jest prowęgierski – podkreślił.
– Orban wyjaśniał: nie jest w interesie Węgier dać się wplątać w globalną wojnę o Ukrainę i występować w roli kolejnego instrumentu w rękach zachodnich globalistów. To narażało go na ostrą krytykę ze strony państw zachodnich, w tym także ze strony Polski – powiedział publicysta.
Szijjarto w Pekinie. Rzecznik prezydenta Nawrockiego: To sprawa Węgier
Lisicki pochwalił wypowiedź rzecznika Leśkiewicza. W kontekście zapowiedzianego planu spotkania Nawrocki-Orban został on bowiem zapytany przez dziennikarza Polskiej Agencji Prasowej o obecność ministra spraw zagranicznych Węgier Petera Szijjarto na defiladzie wojskowej w Pekinie, w której uczestniczyli także m.in. prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka i przywódca Korei Północnej Kim Dzong Unem. Dziennikarz PAP chciał wiedzieć, czy zdaniem rzecznika jest to dobre towarzystwo.
Leśkiewicz powiedział, że w jego ocenie na pewno nie jest to dobre towarzystwo. – To jest wewnętrzna polityka prowadzona przez rząd węgierski. Ja nie będę się odnosił do tego, jak ta polityka jest prowadzona, to nie jest sprawa, która bezpośrednio dotyczy Polski i Polaków – wyjaśnił.
Czytaj też:
"Turystyka medyczna". Tyle zapłaciliśmy za świadczenia Ukraińców
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
