Bocheński o słowach von der Leyen: Politycy KO jako pierwsi wstali i oklaskiwali

Bocheński o słowach von der Leyen: Politycy KO jako pierwsi wstali i oklaskiwali

Dodano: 
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, niemiecka polityk Ursula von de Leyen
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, niemiecka polityk Ursula von de Leyen Źródło: PAP/EPA / RONALD WITTEK
"Ursula von der Leyen zamierza kontynuować Zielony Ład. Cała klimatyczna i ekologiczna propozycja UE ma być wdrażana w pełnej skali" – wskazuje Tobiasz Bocheński.

Von der Leyen wygłosiła kilka dni temu przemówienie o stanie Unii Europejskiej. Szefowa KE jednoznacznie opowiedziała się za dalszą walką o Zielony Ład (pod zmienioną nazwą, ale nie treścią). Użyła nawet sformułowania, że cele klimatyczno-ekologiczne są dla Komisji stałe.

Tej sytuacji była poświęcona dzisiejsza konferencja europosłów PiS. – Ursula von der Leyen powiedziała, że zamierza kontynuować Zielony Ład. Cała klimatyczna i ekologiczna propozycja UE ma być wdrażana w pełnej skali. Mówiła, że cała UE ma wdrożyć pakt migracyjny – to oznacza, że będzie domagała się również od Polski wdrożenia i implementacji paktu migracyjnego – zupełnie inaczej niż Polakom mówią politycy, tacy jak D. Tusk – wskazał Tobiasz Bocheński.

Wiceprezes PIS dodał, że szefowa KE zamierza osiągać wszystkie, wcześniej ustalone cele klimatyczne. – W Polsce przedstawia się to zupełnie inaczej, jakoby UE zamierzała zreformować Zielony Ład i dyrektywy obciążające polską gospodarkę. Dzisiejszy kurs KE jest nieodpowiedzialny i nie rozumie pozycji takich państw jak Polska. Politycy KO opowiadają, że będą walczyli z zakazem sprzedaży aut spalinowych, z Zielonym Ładem, paktem migracyjnym, a w Strasburgu jako pierwsi wstają i oklaskują Ursulę von der Leyen. My będziemy walczyli o interes Polski – kontynuował.

"Wbrew rozumowi i logice"

Anna Zalewska ocenia, że wystąpienie von der Leyen było "wbrew rozumowi, logice, gospodarce i przeciwko Europejczykom".

– Jestem wśród tych, którzy pracują nad absolutnym szaleństwem i sprzeciwiają się niemu tzn. obniżeniu emisji CO2 o 90 proc. do 2040. Nie ma żadnych badań i dowodów na to, że osiągniemy cel na 2030, czyli obniżenie emisji o 55 proc. Rada UE nie chce się tym zajmować, PE się boi i chce to zostawić na Radę Europejską. Żądamy weta ze strony Polski i nieszukania kompromisu – mówiła europoseł.

Jacek Ozdoba dodał, że politycy wyślą list dot. sprzeciwu wobec "szaleńczych pomysłów" UE.

Czytaj też:
Stanowcza deklaracja Nawrockiego. "Poświęcę cały swój wysiłek"
Czytaj też:
"Tobie chyba jakaś terapia jest potrzebna". Znów awantura między Zajączkowską-Hernik a Śmiszkiem


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także