Gen. Kukuła: Najważniejsze jest zachowanie spokoju

Gen. Kukuła: Najważniejsze jest zachowanie spokoju

Dodano: 
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła Źródło: PAP / Piotr Nowak
Polacy z rozmaitych stron są straszeni wojną. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła wypowiada się w znacznie bardziej umiarkowany sposób.

– Strach tnie głębiej niż miecze – zaznaczył wojskowy zapytany na TVP Info o to, czy Polsce grozi wojna. Wojskowy zaznaczył, że najważniejsze jest zachowanie spokoju, także przez obywateli.

Gen. Kukuła przyznał, że "Rosja nie jest jeszcze na tyle silna", żeby zaatakować jedno z państw NATO. Jego zdaniem państwo to "rzeczywiście pozostaje nieobliczalne". – W dalszym ciągu postrzega nas jako zagrożenie, próbuje nas wciągnąć w swoją strefę wpływów – powiedział. – To oznacza, że gdy nastąpią ku temu dobre okoliczności lub też będzie dostatecznie silna, może użyć narzędzi zbrojnych do tego, aby swoje cele polityczne zrealizować – ocenił.

Wojna? Gen. Kukuła: Czasy niepokoju

Generał Kukuła zaznaczył, że bezpośrednia wojna nie jest obecnie największym zagrożeniem, jednak Polska musi być przygotowana na życie w czasach ciągłego niepokoju. – Może nie będą to czasy wojny, ale pewnego utrzymywania gotowości – powiedział, podkreślając, że potrzebna jest stała czujność. – Dobrze przygotowanych, zmobilizowanych, każdy się boi i na pewno nie będzie atakował. Nie lękajmy się, ale mobilizujmy się – dodawał.

W rozmowie głównodowodzący polskiego wojska potwierdził, że w dniu, w którym rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną kraju, NATO zareagowało bez zarzutu i było przygotowane na gorszy wariant rozwoju sytuacji.

– Silna armia łączy ducha z rozumem. Wszystko, co robimy ma głęboki sens. Pragnę to podkreślić. Czasem widzimy, że ktoś ma wątpliwości co do tego, w jaki sposób działamy, ale podkreślam: za tym stoi głęboki sens. Dzisiaj największym zagrożeniem dla nas są rakiety balistyczne lub manewrujące. Jeśli ktoś wysyła drony typu wabik, to jego celem zasadniczym jest odciągnięcie naszej uwagi – tłumaczył pytany, dlaczego nie zestrzelono wszystkich bezzałogowców, które 10 września naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Przypomniał, że zdecydowana większość była nieuzbrojona.

Czytaj też:
Ekspert: Ryzyko wybuchu wojny Rosji z Polską jest bardzo niskie
Czytaj też:
Wielka Brytania wysyła do Polski myśliwce
Czytaj też:
Sikorski wzywa do zestrzeliwania dronów i rakiet nad Ukrainą


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: TVP Info
Czytaj także