Kompromitacja w Wyrykach
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Kompromitacja w Wyrykach

Dodano: 
Sekretarz stanu w MSZ Marcin Bosacki podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ
Sekretarz stanu w MSZ Marcin Bosacki podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Źródło: YouTube / PolandMFA
W RZECZY SAMEJ Zapis kolejnych informacji dotyczących uderzenia rakiety z polskiego F-16 w dom w Wyrykach jest kroniką kompromitacji polskich władz.

Tydzień temu napisałem, dlaczego wątpię w oficjalną wersję wydarzeń, podtrzymywaną zgodnie przez rząd i opozycję, zgodnie z którą Polska została celowo i z premedytacją zaatakowana przez Rosję. Wskazałem, że najpoważniejszym problemem oficjalnej narracji jest brak podania motywu. Jak można było oczekiwać, takie krytyczne podejście spotkało się z tym, z czym najczęściej w polskiej debacie spotyka się głos nieodpowiadający większości, a więc z agresją. Jedni pisali, że sprawa jest tak oczywista, że nie trzeba jej wyjaśniać. Inni z góry domniemywali, że kto pyta, ten ruski agent, nie mogąc się jedynie zdecydować, czy kieruje nim głupota czy pazerność.

W chwili, gdy media ujawniły, że najprawdopodobniej w dom w Wyrykach – a jego zdjęcie było koronnym dowodem agresji Moskwy – uderzył nie rosyjski dron, ale polska rakieta, cała ta akcja propagandowa pękła niczym bańka mydlana. No bo jak mam wierzyć w oficjalną wersję wydarzeń, skoro w tak istotnym fragmencie jest ona kłamliwa? Jak mogę uznawać, że władze i wojsko przekazują sprawdzone i wiarygodne informacje, skoro w tej kluczowej sprawie przez sześć dni wprowadzały całą opinię publiczną w błąd?

Artykuł został opublikowany w 39/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Księgarnia Do RzeczyKsiążki Pawła Lisickiego
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także