Prawnik odniósł się do budzącego sprzeciw opozycji i dużej części środowiska sędziowskiego rozporządzenia ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, które zakłada ograniczenia w losowym przydzielaniu sędziów do spraw. Takie rozwiązanie wprowadził w życie Zbigniew Ziobro. Rozporządzenie zakłada, że "w wyjątkowych przypadkach" będzie można pominąć losowanie całego składu rozpatrującego daną sprawę.
– Praworządność polega na tym, że prawo rządzi rządem, a nie odwrotnie. Tymczasem teraz premier mówi "prawo, tak jak my je rozumiemy", to znaczy, że rozumie praworządność w ten sposób, że rząd rządzi prawem. No to to z praworządnością nie ma nic wspólnego – stwierdził prof. Ryszard Piotrowski podczas rozmowy w Radiu Plus.
Prof. Piotrowski: Nie ma stopniowania
– Prawo o ustroju sądów powszechnych nie przewiduje żadnego ustopniowania tej procedury losowania. To znaczy, nie przewiduje losowania jakiegoś fragmentu składu – podkreśla konstytucjonalista.
Jak zaznacza prof. Piotrowski, "jeżeli przyjmujemy założenie, że losowanie dotyczy tylko sędziego sprawozdawcy, no to wtedy mamy pewne zawężenie procedury losowania. Ono nie jest przewidziane w ustawie". prawnik ocenia, że takie rozporządzenie nie tylko narusza konstytucję oraz konstytucyjną zasadę działania władzy na podstawie i w granicach prawa, ale także trójpodział władzy. Działanie takie prof. Piotrowski nazwał "ostentacyjnym łamaniem prawa przez ministra sprawiedliwości".
– Minister stawia się w roli takiej sprawczej, demiurgicznej, wobec władzy sądowniczej, a konstytucja nie przewiduje dla niego żadnej roli. Poza tym, że jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa i z tego tytułu ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów – stwierdził gość Radia Plus.
Czytaj też:
"Na mównicę wyjdzie Tusk". Kaczyński o odwołaniu ŻurkaCzytaj też:
"Rozliczymy Żurka po powrocie do władzy". Polityk PiS zapewnia
