Odznaka została przyznana niemieckiemu historykowi w uznaniu zasług na rzecz działalności wzmacniającej pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Uroczystość wręczenia odbyła się w ambasadzie RP w Berlinie podczas obchodów 45-lecia Instytutu. W wydarzeniu uczestniczył także były minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas.
Komentując wyróżnienie prof. Loew stwierdził, że przyjmuje odznakę jako wyróżnienie dla całego zespołu instytutu.
Niemiecki Instytut Spraw Polskich w Darmstadt działa od 1980 roku. Został założony z inicjatywy m.in. Karla Dedeciusa, wybitnego tłumacza i popularyzatora literatury polskiej, który był jego pierwszym dyrektorem. Instytut jest znany m.in. z serii wydawniczej "Polnische Bibliothek” ("Polska Biblioteka”).
Kontrowersyjne wypowiedzi
Tymczasem portal niezalezna.pl przypomniał wypowiedzi prof. Loewa, które uderzają w Polskę. Chodzi mianowicie o stwierdzenia dotyczące Holocaustu oraz sugestie o polskiej współwinie w tej zbrodni, które padły w lipcu tego roku w kontekście dyskusji o powstaniu w Berlinie Domu Niemiecko-Polskiego.
Ważna jest polifonia, wspomnienia, kultura pamięci. Nie możemy opowiadać jednej perspektywy, tylko reprezentować kilka, wiele i do tego należą też kontrowersje. Są one jej integralną częścią, tak jak na przykład kwestie kolaboracji albo Holokaustu, udział w Holokauście – obydwa ze znakiem zapytania. Potem kwestia współwiny, współuczestnictwa w zbrodni. Musimy zostawić sporo miejsca na dyskusję ekspertów – powiedział wtedy niemiecki historyk, czym wywołał oburzenie w Polsce. Przeciwko jego słowom protestował m.in. były premier Mateusz Morawiecki.
"Rozważania dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich są haniebne" – podkreślał polityk PiS.
Czytaj też:
Morawiecki uderza w Merkel: Wybrała Putina, a Europa płaci za to do dziś
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
