Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na wydanie Niemcom podejrzanego o uszkodzenie rurociągu Nord Stream Wołodymyra Ż. i uchylił mu tymczasowy areszt.
– Nie spodziewałem się, że będzie tak szybko, ale wszystko poszło dobrze. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – skomentował Ukrainiec w wypowiedzi dla Telewizji Republika.
Wołodymyr Żurawlow: Nie popełniłem przestępstwa na terenie Niemiec
Żurawlow powiedział, że czas, gdy trafił do aresztu, był dla niego trudny. — Muszę sobie z tym jakoś poradzić, mam rodzinę, mam dzieci, które muszę dalej pilnować — oznajmił. Obywatel Ukrainy przekazał, że przeszukanie w jego domu odbyło się już po tym, gdy został zatrzymany. — Ja wiem, że to jest ich robota, ale po co Niemcy przychodzą do polskich domów? — mówił.
Prowadzący wywiad przytoczył oskarżenia strony niemieckiej, która zarzuca mu udział w uszkodzeniu Nord Stream 2. — Nie popełniłem żadnego przestępstwa na terenie Niemiec i przeciwko Niemcom. Wszyscy nurkowie z Ukrainy mogliby zostać oskarżeni tak samo jak ja — tłumaczył Żurawlow. Twierdził, że był zaskoczony, gdy dowiedział się, że są wobec niego takie oskarżenia.
Żurawlow powiedział, że nie jest rozczarowany tym, że początkowo polski sąd zastosował wobec niego areszt. — Musiał to zastosować. Jest Europejski Nakaz Aresztowania i to jest poważne, dlatego musiał to zrobić. Mam nadzieję, że nie będzie to jeszcze raz zrobione — ocenił.
Europejski Nakaz Aresztowania
Polski sędzia argumentował w uzasadnieniu, że wysadzenie infrastruktury krytycznej agresora w czasie wojny obronnej nie jest sabotażem, a działaniem militarnym, które nie może stanowić przestępstwa.
Ukrainiec był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe. Strona niemiecka podejrzewa go o sabotaż i zniszczenie mienia. Mężczyzna został zatrzymany 30 września w Pruszkowie. Twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem na niemiecko-rosyjski gazociąg.
Według niemieckiej prokuratury Żurawlow i jego kompani do swojej akcji wykorzystali jacht, który wypłynął z portu w Rostocku. Wynajęli go w Niemczech na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników. Śledczy twierdzą, że nurkowie przyczepili do nitek gazociągu Nord Stream co najmniej cztery ładunki wybuchowe. Później mieli zostać odebrani przez kierowcę i zawiezieni na Ukrainę.
Uszkodzenie Nord Steram
Do uszkodzenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 r., czyli ponad siedem miesięcy po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.
Dwa dni wcześniej włoski Sąd Najwyższy uchylił decyzję o ekstradycji do Niemiec Ukraińca Serhija K., który także jest podejrzany w tej sprawie. Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia do sądu apelacyjnego w Bolonii.
Czytaj też:
Polska nie wyda ukraińskiego nurka. "Sędziowie w Niemczech są wybierani przez polityków"Czytaj też:
Wołodymyr Ż. nie zostanie wydany Niemcom. Tusk reaguje
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
