"Pochodzimy od innej małpy". Miller ostro o Kowalu

"Pochodzimy od innej małpy". Miller ostro o Kowalu

Dodano: 
Paweł Kowal (L) i Leszek Miller (P)
Paweł Kowal (L) i Leszek Miller (P) Źródło: PAP
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal wspomniał o Leszku Millerze w kontekście rosyjskiej propagandy. Na jego słowa stanowczo zareagował były premier.

Poseł Koalicji Obywatelskiej powiedział na antenie TVN24, że trwa "ogromna akcja (...) propagandowa przeciwko Polsce". Przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą wskazał na propagandę rosyjską.

Polityk KO, dopytywany o kogo chodzi, przyznał, iż "nie jest tajemnicą, że stale publicznie polemizuję przykładowo z byłym premierem Leszkiem Millerem".

Miller: To problem Kowala

Do słów Pawła Kowala odniósł się w środę sam zainteresowany.

– Kowal zawsze wie lepiej. Prawda? To jest jego problem – powiedział były premier na antenie TVN24. – Kowal uważa, że im bardziej będziemy zaangażowani w tę wojnę na Ukrainie, tym lepiej – dodał.

Leszek Miller zapytany o to, na jakiej podstawie zalicza Pawła Kowala do grona zwolenników jak najszybszego włączenia Polski do wojny z Rosją, odpowiedział: "Ja nie mam czasu, żeby zajmować się panem Kowalem tak jak się pan zajmuje, ale wie pan, ja nie mam żadnych uprzedzeń osobistych do pana Kowala".

– Przyjmuję, że pochodzimy od innej małpy i tyle – stwierdził były szef rządu.

Były premier: Zełenski chce zbiorowej reakcji zbrojnej

Leszek Miller podczas wrześniowego wywiadu dla Radia Zet zaznaczył, że w kwestii uczestnictwa w działaniach zbrojnych na Ukrainie, Warszawa i Kijów mają różne interesy.

Były premier stwierdził, że podstawowym interesem Polski jest nie dać wciągnąć się w wojnę rozpoczętą napaścią Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Pytany o działania prezydenta Ukrainy, Miller przypomniał, że z punktu widzenia broniących kraju przed Rosją władz w Kijowie jest rzeczą oczywistą, że chcieliby oni przyłączenia państw NATO do wojny. – Celem Wołodymyra Zełenskiego jest to, żeby spowodować zbiorową reakcję zbrojną NATO. To znaczy, żeby żołnierze państw członkowskich pojawili się na Ukrainie i rozpoczęli bezpośrednią walkę z Rosją – powiedział były szef rządu.

Czytaj też:
"Wystarczy jeden kryzys...". Miller podsumował dwa lata rządów koalicji
Czytaj też:
Miller o strachu przed Ukrainą. "Większy niż szacunek do własnych obywateli"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: TVN24 / Radio Zet, DoRzeczy.pl
Czytaj także