"Podważenie suwerenności Polski". Ekspert o planie USA

"Podważenie suwerenności Polski". Ekspert o planie USA

Dodano: 
Prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskiem
Prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskiem Źródło: PAP/EPA / AARON SCHWARTZ / POOL
Znamy amerykański plan pokojowy dla Ukrainy. Padły również słowa o Polsce. Zaniepokojenie wyraził publicysta i dyplomata Witold Jurasz.

W czwartek portal Axios ujawnił pełną wersję planu pokojowego dotyczącego wojny na Ukrainie. Jeden z amerykańskich urzędników podkreślił, że projekt może ulegać zmianom po konsultacji ze stronami.

Według nieoficjalnych doniesień, zgodnie z planem Donalda Trumpa, w Polsce mają stacjonować europejskie myśliwce.

Agencja Reuters, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą informuje, że Stany Zjednoczone chcą, żeby Ukraina do przyszłego czwartku zaakceptowała ramowy plan porozumienia pokojowego z Rosją.

Ponadto – jak informuje Reuters – USA mają grozić Ukrainie odcięciem pomocy wywiadowczej oraz dostaw broni, jeśli nie zgodzi się na plan pokojowy.

Jurasz: Tak będą mówić Rosjanie

Zapis, zgodnie z którym w Polsce będą stacjonować europejskie myśliwce, skomentował na antenie Polsat News dyplomata i publicysta Witold Jurasz.

– To znaczy, że Rosjanie będą mówić: ale amerykańskie to już nie – powiedział ekspert. – Poza wszystkim, jak myśliwce, to wojska lądowe też nie – dodał. Jak zauważył prezes Fundacji Ośrodek Analiz Strategicznych, rosyjscy dyplomaci zawsze negocjują sformułowania, które brzmią "niby niewinnie".

– Jeżeli teraz jest zapisane, że będą u nas stacjonować europejskie myśliwce, to po pierwsze jest absolutnym skandalem, że w jakimś porozumieniu amerykańsko-rosyjskim jest zapisane, co u nas będzie stacjonować. To zależy od nas i od dowolnego państwa. Jeśli Szwedzi będą mieli ochotę wysłać do nas dywizję pancerną, to ma prawo u nas stacjonować i Rosji nic do tego – powiedział Jurasz. – Przede wszystkim, jeśli europejskie myśliwce – to zapewniam, a pracowałem jako dyplomata w Rosji, więc pamiętam ich dokumenty programowe – to oznacza tyle, że nie amerykańskie myśliwce. Za moment okaże się, że jeśli myśliwce mają stacjonować w Polsce, to nie mają stacjonować w państwach bałtyckich – dodał.

Ekspert stwierdził, że "kolejnym etapem będzie, że jeśli myśliwce, to nie siły lądowe". – To jest podważenie suwerenności państwa polskiego – podkreślił.

Czytaj też:
"Dowiadujemy się z prasy". Moskwa o planie pokojowym
Czytaj też:
Zełenski potwierdza: Pracujemy nad dokumentem przygotowanym przez USA


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Polsat News / Reuters, Axios, DoRzeczy.pl
Czytaj także