Koniec pandemii. Lisicki: Big Pharma się zabezpieczyła. Cejrowski: Nikt nie zostanie ukarany

Koniec pandemii. Lisicki: Big Pharma się zabezpieczyła. Cejrowski: Nikt nie zostanie ukarany

Dodano: 
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski Źródło: DoRzeczy.pl
– Firmy farmaceutyczne doskonale się zabezpieczyły, że praktycznie wszystkie drogi dotarcia do nich, zawsze kończyły się niepowodzeniem – mówi Paweł Lisicki.

Od 1 lipca stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 już nie obowiązuje. Został odwołany rozporządzeniem ministra zdrowia. Oznacza to, że nie ma obowiązku noszenia maseczek w podmiotach udzielających świadczeń zdrowotnych, wprowadzonego rozporządzeniem. Główny Inspektor Sanitarny zawnioskował o odwołanie tego stanu, z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną, w szczególności biorąc pod uwagę spadek liczby diagnozowanych zakażeń SARS-CoV-2, a także spadek liczby zgonów i hospitalizacji obserwowany w ostatnim czasie.

Koniec pandemii. Cejrowski: W Polsce nikt nie będzie ukarany

W najnowszym odcinku programu "Antysystem" red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki oraz Wojciech Cejrowski pochylili się nad tą kwestią oraz pozwem zbiorowym żołnierzy kanadyjskiej armii przeciwko państwu. – Raptem od 1 lipca, a więc kilku tygodni, przestał w Polsce obowiązywać specjalny tryb pandemiczny, chociaż ludzie wiedzą dobrze, że cały ten humbug zakończył się w momencie, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę i z dnia na dzień do Polski przybyły miliony uchodźców. Wtedy się nagle wszystko skończyło – mówi Paweł Lisicki.

– Z drobnymi wyjątkami, bo przepisy działały na Polaków, a nie na Ukraińców. Na przykład na lotnisku w Warszawie gorzej traktowano przylatujących, niż tych, którzy uciekali z Ukrainy. To już mogli to poluzować. Nikt nie będzie za nic ukarany. Nawet nie wiem, czy historia to rozliczy, bo zwycięzcy ją napiszą, czyli premier Morawiecki za swoje przestępstwa nie dostanie nawet po łapce za to, co zrobił ludziom. Wprowadzono przepisy, które mają zakamuflować to, że wcześniej złamał różne prawa obywatelskie, swobody i robił świństwa – ocenił Wojciech Cejrowski.

Proces zbiorowy w Kanadzie

Red. naczelny "Do Rzeczy" przyznał, że "pod względem wariactwa i uniesienia, to trudno znaleźć coś porównywalnego". – Są jednak pewne próby dochodzenia swego. Pod koniec czerwca pojawiła się informacja, że ponad 300 wojskowych z armii kanadyjskiej złożyło tzw. pozew zbiorowy, w którym domagają się 500 mln dolarów. Uważają, że zostało na nich wymuszone przyjęcie szczepionek, które później wpłynęły negatywnie na ich zdrowie. Zobaczymy, czym ten proces się zakończy, bo większość takich pozwów zakończyła się niczym. Firmy farmaceutyczne, czyli Big Pharma, doskonale się zabezpieczyły, że praktycznie wszystkie drogi dotarcia do nich, zawsze kończyły się niepowodzeniem – wskazywał.

– W Kanadzie ten konkretny proces jest przeciwko armii a nie Pfizerowi. Chodzi o to, że żołnierze dostawali rozkaz, że mają się zaszczepić, a jak nie, to będą wyrzuceni karnie. Przeczytałem z tego pozwu pewne ważne fragmenty. Czytamy w nim, że to była "eksperymentalna terapia genowa" określona fałszywie jako szczepienia. Armia kłamała im, że to jest szczepionka w sytuacji, gdy to eksperymentalna terapia genowa – tłumaczył Cejrowski.

Zwiastun 33. odc. programu "Antysystem". Całość dostępna dla Subskrybentów:

Czytaj także