29 marca zakończył się tegoroczny Ramadanu, a tym samym czas postu dla muzułmanów. 30 marca rozpoczął się Ramadan Bajram – trzydniowe święto radości. Sieć obiegły nagranie z tegorocznych obchodów, które odbyły się na ulicach polskich miast. Na filmach widać tłumy muzułmanów celebrujących zakończenie Ramadanu.
Lisicki i Cejrowski komentują
W najnowszym odcinku programu "Antysystem" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski skomentowali m.in. nagrania, która obiegły sieć. – Nie wiedziałem, że jeszcze trochę i Polska będzie się kojarzyć z islamem. Obejrzałem mnóstwo filmików w sieci, na których muzułmanie świętowali Bajram. Dzikie tłumy, które nie mieściły się w meczetach. Wyglądają na przybyszów, którzy uważają, że odprawiają swoje rytuały. Wydaje się, że Polska podąża drogą Zachodu, czyli Francji, Włoch i innych państw. Wszystko dzieje się tak samo. Masowa migracja muzułmanów jest w Polsce faktem. Co pan na to? – pytał Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy".
– Te filmy oglądają okropnie. Może będą otrzeźwieniem dla narodu, jak sobie poogląda. Jeszcze zanim zaczęliśmy "Antysystem", mówiłem, że nie można dawać zgód na budowanie meczetów. Dlaczego? Dlatego, że dla muzułmanów ziemia pod meczetem jest święta już na zawsze. Jakiekolwiek zezwolenie wydane raz jest aktem nieodwracalne, a zgodnie z prawem państwowym, nie można wchodzić w prawa nieodwracalne. Wszystkie zezwolenia na meczety zawierają ten feler. Jedna ze stron jest dużo mocniejsza od wszystkich pozostałych. Państwo godzi się na to, że ta druga strona będzie uważała, że to zezwolenie na zawsze. Mówiłem o tym od dawna, ale nikt o tym nie słucha. Nikt nie wziął specjalisty od islamu – wskazywał Wojciech Cejrowski.
Zwiastun 119. odc. programu "Antysystem". Całość dostępna dla Subskrybentów.