Lisicki: Unia w oparach absurdu. Ziemkiewicz: Może bunt rolników ich zatrzyma

Lisicki: Unia w oparach absurdu. Ziemkiewicz: Może bunt rolników ich zatrzyma

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy"
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki w programie "Polska Do Rzeczy" Źródło: YouTube
– Skupiamy się na sprawach polskich, co oczywiste, a trochę umyka nam postępujące szaleństwo Unii Europejskiej – wskazuje Paweł Lisicki.

Unia Europejska będzie potrzebowała 1,5 biliona euro rocznie na inwestycje, aby osiągnąć swój cel zerowej emisji netto do 2050 r. – wynika z badań wspieranych przez prawodawców UE, na które powołuje się Reuters. W przyszłym tygodniu Komisja Europejska ma zalecić, aby UE ograniczyła emisje netto o 90 proc. do 2040 r. w stosunku do poziomu z 1990 r., a także nakreślić ogromny wzrost inwestycji niezbędnych do wprowadzenia Europy na drogę do osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r.

Większość funduszy potrzebnych do osiągnięcia zerowej emisji netto – 1,16 biliona euro rocznie – mogłaby zostać zabezpieczona poprzez przekierowanie istniejących wydatków, z których większość jest przeznaczona na działania zanieczyszczające środowisko, wynika z badań przeprowadzonych przez think-tank Institut Rousseau, które zostały zlecone przez prawodawców UE. Oznaczałoby to ogromne odejście od takich obszarów, jak samochody z silnikami spalinowymi, produkcja paliw kopalnych i nowe lotniska, a także skok inwestycji w transport publiczny, renowację budynków i rozwój energii odnawialnej.

UE w oparach absurdu. Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali sytuację dot. Unii Europejskiej. – Skupiamy się na sprawach polskich, co oczywistych,

E a trochę umyka nam postępujące szaleństwo Unii Europejskiej. To, że ogniskujemy się na sprawach Polski, spycha z agendy UE – zauważył red. naczelny "Do Rzeczy". – Mam wrażenie, że rozmawiamy o Kamińskim, Wąsiku, Tusku i prezydencie, a obok nas jacyś szaleńcy dorwali się do kierownicy i pędzą prosto na ścianę – dodał.

– Media strasznie się fiksują na tematach, które niosą wielkie emocje, a nie chcą zauważać tych rzeczy, które determinują naszą sytuację i będę miały ogromny wpływ na przyszłość – ocenił Rafał Ziemkiewicz. – Demokracja pozwalała odsuwać władzę, która zaczęła fiksować, ale doszło do zjawiska, że elita nie da się odsunąć i mówi, że demokracja polega na tym, że to my rządzimy, a jeśli ktoś kwestionuje nasz tytuł, to jest populistą – stwierdził.

Zwiastun 265. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.

Czytaj także