Wybory do PE. Trzecia Droga na łopatkach, Tusk się radykalizuje. Lisicki i Ziemkiewicz komentują

Wybory do PE. Trzecia Droga na łopatkach, Tusk się radykalizuje. Lisicki i Ziemkiewicz komentują

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki
Rafał Ziemkiewicz i Paweł Lisicki Źródło:DoRzeczy.pl
– Tusk nie wygrał jakoś miażdżąco i to jest cud, że PiS ma 36 proc., kiedy widzieliśmy fatalną frekwencję w bastionach pisowskich, a wysoką w wielkich miastach. Do tego fatalne listy wyborczy, które ułożył prezes PiS Jarosław Kaczyński – mówi Rafał Ziemkiewicz,

W poniedziałek po godz. 07:00 na stronie Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) opublikowano wyniki głosowania do Parlamentu Europejskiego ze wszystkich 31 830 obwodów. Niedzielne wybory do europarlamentu wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc.), a trzecie – Konfederacja (12,08 proc.). Dalej uplasowały się Trzecia Droga (6,91 proc.) oraz Lewica (6,3 proc.). Frekwencja wyborcza wyniosła 40,65 proc. KO wyśle do Brukseli 21 europosłów, PiS – 20, Konfederacja – 6, a Trzecia Droga i Lewica – po trzech.

Okazało się więc, że nie 4,3 pkt. proc., jak podawała w badaniu exit polls pracownia IPSOS, a niecały punkt procentowy dzielił Koalicję Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość. Wyższe wyniki w exit poll miała nie tylko KO, ale także Trzecia Droga i Lewica, natomiast niższe – PiS oraz Konfederacja.

Wybory do PE. Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz ich polityczne konsekwencje. – One wydają mi się rzeczywiście dosyć ciekawe, bo jesteśmy pół roku po wyborach do parlamentu i okazuje się, że najistotniejszy czynnik, dzięki któremu Donald Tusk przejął władzę, a więc Trzecia Droga, powoli znika – wskazał red. naczelny "Do Rzeczy".

– To jest zgodne z planem Donalda Tuska i miało zresztą nastąpić wcześniej. Jest coś takiego, że marzenia się czasami spełniają, ale nie do końca tak, jak się marzyło. Tuskowi bardzo, bardzo zależało na tej mijance i w końcu ona nastąpiła – zauważył Rafał Ziemkiewicz. – Tusk nie wygrał jakoś miażdżąco i to jest cud, że PiS ma 36 proc., kiedy widzieliśmy fatalną frekwencję w bastionach pisowskich, a wysoką w wielkich miastach. Do tego fatalne listy wyborczy, które ułożył prezes PiS Jarosław Kaczyński, czego dowodem są dobre wyniki kandydatów z dalszych miejsc – dodawał.

– Swoją drogą kolejny raz pracownia IPSOS się pomyliła. Jedna rzecz to fakty, a druga to świadomość. Te wyniki sondażowe wskazywały na to, że Koalicja Obywatelska odniosła duże zwycięstwo. To zostaje w głowach, kiedy Polacy oglądają wieczór wyborczy. Dopiero z czasem dociera do nich prawda, albo i wcale – zauważył Paweł Lisicki.

Zwiastun 303. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.


Czytaj także